Debaty



Zajadło, Piwnik, Klicki: Powiedzieli, napisali…(odcinek 1)

Barbara Piwnik| demokratyczne państwo prawa| Jarosław Kaczyński| Jerzy Zajadło| Karol Modzelewski| Konstytucja| trójpodział władzy| Trybunał Konstytucyjny| Wojciech Klicki

włącz czytnik

- Pan prof. Karol Modzelewski, którego cenię niezwykle w wywiadzie dla „Przeglądu” mówi na ten temat. Tam przewija się taka myśl, która także mnie towarzyszy, że to co dzieje się nadal z Trybunałem Konstytucyjnym i sędziami TK, to preludium do tego co będzie się działo z sądami powszechnymi.

- Co by Pani zrobiła na miejscu sędziów, od których prezydent nie odebrał ślubowania?

Uważam, że ci sędziowie, którzy zostali wybrani ponad miarę, zamiast czekać na rozwój wydarzeń, powinni złożyć rezygnacje. Także w sytuacji, gdybym była wybrana właściwie, ale prezydent nie odebrałby ode mnie ślubowania, nie brnęłabym w to dalej, tylko dla dobra obywateli złożyła rezygnacje.

- Jeżeli mówimy o pozycji sędziego, poszłaby Pani po nocy odbierać ślubowanie od prezydenta?

Nie, będąc wybraną nie poszłabym na ślubowanie o pierwszej w nocy. Nie złożyłabym, jako sędzia ślubowania po północy uprzejmie dziękując Panu prezydentowi za zaproszenie.

- Inna sprawa, że jeżeli mam sprawować władzę w trójpodziale władzy i mam zachowywać się tak, żeby obywatel postrzegał mnie, jako przedstawiciela tej trzeciej władzy, równoważnej innym, to muszę być uważana za osobę, która jest gwarantem tego, że ta sprawowana przez nią władza jest niezawisła, podlegająca wyłącznie prawu. Jeśli składam ślubowanie, to muszę to zrobić w ciągu dnia, w świetle kamer tak, aby obywatel wiedział, że złożyłam takie ślubowanie i jestem gotowa do stania na straży jego praw i wypełniania swoich obowiązków, nie dając swoim zachowaniem poczucia, że w jakikolwiek sposób któraś z tych pozostałych władz jest władzą wyższą nad moją.

- Wie pani, nachodzi mnie taka refleksja: czy przeprowadzający i proponujący teraz zmiany dotyczące także ustawy o prokuraturze, zapowiadający zmiany w prawie ustroju sądów powszechnych, czy tym ludziom nie przychodzi do głowy taka myśl, nie towarzyszy im refleksja, że koło historii obróci się szybciej lub wolniej? Zwłaszcza w demokratycznym państwie, a za takie uchodzimy. Przecież ustanowione dziś regulacje będą dotyczyć w taki sam sposób tych, którzy dziś je proponują.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.