Państwo



Krytyczne opinie w internecie nie są zniesławieniem

włącz czytnik

W ustnym uzasadnieniu wyroku, sąd zauważył, że W. K. wyraził jedynie własną opinię o byłym pracodawcy, która nie przekroczyła dopuszczalnych norm prawnych. Wypowiedzi ocenne (sądy wartościujące) co do zasady nie mogą być weryfikowane pod kątem prawdy i fałszu. Nie można zatem żądać od oskarżonego udowodnienia ich prawdziwości. Opinie nie stanowią więc pomówienia w rozumieniu art. 212 k.k. Jeśli nawet są bezpodstawne i krzywdzące, poszkodowany może dochodzić swoich praw jedynie w procesie cywilnym o ochronę dóbr osobistych, a nie w postępowaniu karnym.

SSR Małgorzata Juszczak-Krzyżanowska podkreśliła również, że wypowiedź skarżącego miała charakter ogólny, dała wyraz osobistym, negatywnym doświadczeniom oskarżonego związanym z byłym miejscem pracy i nie należy jej traktować w sposób dosłowny.  Oskarżony miał prawo przestrzec w internecie innych potencjalnych pracowników przed firmą X.  Sędzia podkreśliła także znaczenie swobody wypowiedzi w demokratycznym społeczeństwie i odwołała się do standardów Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w tym zakresie.

Sąd obciążył kosztami procesu oskarżyciela prywatnego – firmę X. Wyrok jest nieprawomocny.

- Wyrok jest ważny dla określenia granic swobody formułowania w internecie krytycznych opinii, które mają oparcie w faktach. Co do zasady, od firmy mającej status zakładu pracy chronionej można oczekiwać większej dbałości o bezpieczeństwo pracowników. Jeśli zatem dochodziłoby w niej do nieprawidłowości w tym zakresie, powinna się liczyć z krytyką – mówi Dorota Głowacka, prawniczka HFPC, która obserwowała proces W. K.

Na prośbę HFPC obrońcą pro bono W. K. został adwokat Jakub Czarnecki.

- Więcej: www.hfhr.pl/krytyczne-opinie-w-internecie-nie-sa-znieslawieniem/

W. K. jest osobą niepełnosprawną. Twierdzi, że firmie X., posiadającej status zakładu pracy chronionej, dochodziło do mobbingu i wielu naruszeń zasad bezpieczeństwa pracy. Nieprawidłowości te doprowadziły zdaniem oskarżonego do wypadku w firmie, na skutek którego podwyższono mu stopień niepełnosprawności i zalecono wykonywanie lżejszych prac w mniejszym wymiarze godzin. Po tym zdarzeniu firma rozwiązała z nim umowę o pracę.

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.