Państwo



"Na wokandzie": Konwencja a sprawa polska

aborcja| cenzura korespondencji| ETPC| Europejska konwencja Praw Człowieka| lustracja| mienie zabużańskie| prawo własności| Rada Europy| rozpoznanie sprawy w rozsądnym terminie| tymczasowe aresztowanie

włącz czytnik

Ewolucja praktyki sądowej

Proces dostosowywania standardów krajowych do wymogów Konwencji to nie tylko zmiany legislacyjne, lecz również – a może przede wszystkim – zmiana praktyki organów krajowych zmierzająca do wyeliminowania potencjalnych źródeł naruszeń praw człowieka. W tym kontekście rola organów publicznych, w szczególności sądów, jest nie do przecenienia. Niewątpliwie, bez prawidłowej praktyki, bez elementu refleksji nad tym, czy określona forma aktywności władzy publicznej oddziałująca na sferę praw i wolności jednostki zgodna jest ze standardami strasburskimi, nawet najlepsza ustawa pozostanie jedynie martwym dokumentem.

Zresztą nie zawsze ingerencja ustawodawcy jest niezbędna do uzyskania pożądanego efektu. Warto w tym miejscu wskazać przykład cenzury korespondencji osób tymczasowo aresztowanych (wyroki z tzw. grupy Klamecki Nr 2 przeciwko Polsce), gdzie to właśnie zmiana praktyki w zakresie opatrywania korespondencji kierowanej do Trybunału pieczęcią „ocenzurowano” (nawet bez ingerencji w jej treść) przysłużyła się do praktycznego wyeliminowania tego typu skarg kierowanych uprzednio do Trybunału. Właściwa praktyka orzecznicza sądów dotycząca możliwości wstąpienia w stosunek najmu po osobie tej samej płci stanowiła z kolei przesłankę do uznania za wykonany wyroku ETPC wydany w sprawie Kozak przeciwko Polsce. Podobnie, uchwała Sądu Najwyższego wskazująca na istnienie drogi sądowej w sprawie, w której powód, z uwagi na negatywną decyzję Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie, dochodził świadczenia w związku z doznanymi represjami nazistowskim, wyeliminowała problem stanowiący źródło naruszenia art. 6 Konwencji. Podobne przykłady można by mnożyć.

Warto także podkreślić, że to orzecznictwo sądów decyduje również o tym, czy określony środek krajowy, mający na celu wyeliminowanie stanu powstałego na skutek naruszenia prawa człowieka, okazuje się w praktyce skuteczny, czy też nie. Za taki, uwzględniając stosowne przykłady z orzecznictwa polskich sądów cywilnych, Trybunał uznał powództwo o ochronę dóbr osobistych – np. w sprawach, w których naruszono godność osób pozbawionych wolności w związku z warunkami, w jakich były one osadzone, w szczególności w związku z panującym przeludnieniem (decyzje o niedopuszczalności w sprawach Łatak przeciwko Polsce i Łomiński przeciwko Polsce). Podobnie było z prawem do poszanowania tajemnicy korespondencji osób pozbawionych wolności w przypadku dokonania bezprawnej jej cenzury (wyroki w sprawach Pasternak przeciwko Polsce, czy Friedensberg przeciwko Polsce).

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.