Państwo



Tymczasowe aresztowania to nadal w Polsce problem

Andrzej Seremet| ETPC| Europejska konwencja Praw Człowieka| Lech Paprzycki| Renata Degener| tymczasowe aresztowanie

włącz czytnik

Mimo że jest pewna poprawa, to w Strasburgu czekają na rozpatrzenie kolejne sprawy aresztowe z Polski. Jak poinformowała Renata Degener, jest ich tam obecnie 90, z czego połowa została już zakomunikowana polskim władzom.

Kolejne skargi trafiają do Strasburga, ponieważ wciąż dochodzi do pochopnie orzekanego lub nadmiernie długiego stosowania tymczasowego aresztowania. - Jedna z przyczyn tego zjawiska tkwi w polskim modelu procesu karnego, który wymaga kompleksowego rozpoznania przez prokuraturę i sąd zarzutów stawianych podejrzanemu - twierdzi sędzia Paprzycki. W praktyce to oznacza, że gdy ktoś zatrzymany zostanie za konkretne przestępstwo to jest on przy okazji sprawdzany w kontekście wszystkich innych podejrzeń wobec niego. - To bardzo wydłuża postępowanie - komentuje sędzia. I dodaje, że w wielu krajach w takiej sytuacji przeprowadzany jest szybki proces w tej podstawowej sprawie, a pozostałe badane są później, gdy skazany odbywa już karę.

Zdaniem Lecha Paprzyckiego, podobnie jak wielu innych uczestników konferencji, najważniejszą przyczyną tego ciągle jeszcze niepokojącego zjawiska są zaniedbania i niedobre nawyki prokuratorów i sędziów. Objawem tej tendencji jest schematyczne, a często wręcz mechaniczne uzasadnianie wniosków i postanowień o tymczasowym aresztowaniu - dominuje zagrożenie mataczeniem przez podejrzanego i wysokie zagrożenie karą. A tymczasem, jak podkreślała Renata Degener, strasburski Trybunał domaga się w takich sytuacjach konkretnych argumentów uzasadniających podejrzenie, że takie zagrożenia mają miejsce. Na fasadowość i schematyzm uzasadnień do postanowień o tymczasowym aresztowaniu mówił również podczas konferencji Michał Laskowski, sędzia Sądu Najwyższego. Jest on także członkiem Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego, która przygotowała - jak poinformował - propozycje zmian do kodeksu postępowania karnego, które zmuszą  prokuratorów i sędziów do bardziej konkretnego uzasadniania decyzji aresztowych.

Sędzia Paprzycki wskazywał też na zjawisko polegające na tym, że prokuratorom dość łatwo przychodzi wnioskowanie o tymczasowe aresztowanie, ponieważ to nie oni o tym decydują. A z drugiej strony sędziowie mają często kłopoty z zapoznaniem się z aktami sprawy, szczególnie gdy jest to rozbudowane postępowanie. - A decydować muszą, co pod znakiem zapytania musi stawiać gwarancyjną funkcję sądowego nadzoru nad stosowaniem tymczasowego aresztowania - mówi Lech Paprzycki.

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.