Publicystyka



Cud nad Wisłą w gospodarce

"Cud nad Wisłą"| "gruba kreska"| Hanna Gronkiewicz-Waltz| kraje demokracji ludowej| liberalizm gospodarczy| PKB| polityka gospodarcza| polski złoty| rozwój| transformacja ustrojowa| wzrost gospodarczy

włącz czytnik

Parę lat po wejściu Polski do UE w latach 2007- 2009 gospodarka USA zgotowała wszystkim pozostałym krajom kapitalistycznym zupełnie nieoczekiwany kryzys – niezwykle głęboki kryzys finansowy i kryzys gospodarczy. Polska jest jedynym krajem w zjednoczonej Europie, która umknęła spod gilotyny realnego spadku dynamiki gospodarczej. Świadczą o tym istotne różnice osiąganej dynamiki wzrostu gospodarczego: Polska – 4,8%, Kraje UE – 0,7%, USA – 0,9%, i tylko Szwecja notuje wyższe tempo wzrostu – 1,9%. W żadnym roku lat 2004-20015 nie notowaliśmy ujemnego wzrostu, czyli recesji. Polska gospodarka przesłonięta była podwójną gardą chroniącą nas ujemnymi skutkami kryzysu finansowego i gospodarczego.

Pierwszą „tarczą ochronną” przed skutkami kryzysu stanowi Alexandra Gerschenkrona słynna formuła „korzyści zacofania”. Przede wszystkim owe „korzyści zacofania” odnajdujemy w ciągle nadal występującej różnicy w strukturze gospodarki Polski w porównaniu do krajów rozwiniętego kapitalizmu. Polską gospodarkę charakteryzuje wysoki udział rolnictwa i przemysłów wydobywczych, znaczny udział przetwórstwa przemysłowego i budownictwa oraz znacznie niższy udział usług (w tym finansowych). W gospodarkach krajów rozwiniętego kapitalizmu w przyspieszonym tempie spada udział produkcji surowców i przemysłu przetwórczego rośnie natomiast udział usług. W gospodarce Polski udział sektora I, rolnictwa, leśnictwa, i przemysłu wydobywczego wynosi – 7%, sektora II budownictwa i przemysłu przetwórczego – 26%, sektor III usług – 67%. W Stanach Zjednoczonych struktura sektorowa jest odmienna: sektor I – 4%, sektor II – 16%, sektor III – 80%. Różnice struktury sektorowej bardziej prawidłowo powinny być badane według struktury zatrudnienia. I tak w Polsce w sektorze I – 18%, w sektorze II – 23%, sektorze III – 61%. W Stanach Zjednoczonych struktura zatrudnienia jest zupełnie odmienna: sektor I – 2%, sektor II – 13%, sektor III - 85%. I tutaj znowu paradoks. Z jednej strony europejska wspólna polityka rolna ustabilizowała i podniosła dochody wszystkich gospodarstw rolnych, z drugiej zaś sprawia, że tym samym w rolnictwie polskim zahamowane zostały wszelkie procesy zmian strukturalnych w produkcji i zatrudnieniu. Zatem trudno oczekiwać, że dzisiejsi członkowie gospodarstw rolnych mając w miarę stabilne przychody przejdą do bardziej wydajnych i mniej stabilnych zajęć pozarolniczych.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.