Publicystyka



Dowodziki poproszę

nakaz zapłaty| nota odsetkowa| odsetki karne| powództwo| wezwanie do zapłaty| wierzytelność| zadłużenie

włącz czytnik

Składanie powództw popartych wyłącznie oświadczeniami powoda, że pieniądze mu się jak bum cyk cyk należą nie świadczy najlepiej o tych, którzy takie pozwy składają. Z drugiej jednak strony, gdyby takie pozwy nie "przechodziły" w sądach, to wszyscy szybko by się nauczyli, że tak nie można. Tak jak nauczyli się, że sądy nie nabierają się na bajeczkę o dyrektywie GVO i inne opowieści z mchu i paproci prowadzące do morału, że stary samochód należy naprawiać podrobionymi częściami, bo są tańsze, i jeszcze potrącić za amortyzację części. Ale to dygresja, więc wróćmy do głównego wątku. Skoro takie pozwy są nadal składane to znaczy, że można na ich podstawie uzyskać orzeczenie, znaczy się ktoś - i to nie jeden - wydaje nakazy zapłaty na podstawie "częściowego wykazu wierzytelności" będącego oświadczeniem powoda, że pieniądze których żąda mu się należą, bo ten, kto mu ten dług sprzedał zapewniał go, że pozwany jest jego dłużnikiem. Znaczy to też, że ktoś wydaje wyroki zaoczne na podstawie "not obciążeniowych" albo "zestawień zaległości" będących wyłącznie oświadczeniem powoda, że mają z pozwanym taką umowę, że on ma mu zapłacić. No i że jest ktoś, kto wydaje wyroki na podstawie samego wyciągu z konta lokalu, nie wnikając, czy wszystkie pozycje w nim zaksięgowane mają sens.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.