Publicystyka



Konstruktywne wotum nieufności w państwach europejskich — analiza prawno-porównawcza

włącz czytnik

W pierwszym przypadku mamy do czynienia ze scenariuszem, w którym nie do­szło jeszcze do kluczowych rozstrzygnięć, a ze względu na brak możliwości spełnie­nia podstawowego warunku w zakresie omawianej procedury, tj. wobec niemożności odwołania rządu przez wyłonienie kandydata na nowego premiera, pojawia się oczy­wista bezprzedmiotowość dalszego postępowania. W takim stanie rzeczy nie pozosta­je do wyboru żadna inna możliwość niż wydanie przez właściwy organ kierowniczy izby postanowienia o umorzeniu postępowania. Wydaje się, że dla pewności jako pod­stawę postanowienia należy przyjąć pisemną rezygnację względnie wydany przez wła­ściwy urząd dokument stwierdzający zgon.

W drugim z zaprezentowanych przypadków sytuacja jest już bardziej skompliko­wana. Jak wiadomo, uchwała wyrażająca konstruktywne wotum nieufności tworzy nową sytuację prawną. Z jednej strony mamy tu do czynienia z rządem, na którym z mocy konstytucji ciąży obowiązek złożenia dymisji, z drugiej zaś z formalnie nomi­nowanym premierem, zobligowanym do podjęcia misji uformowania własnego gabi­netu, dysponującym przy tym prawomocną inwestyturą parlamentu. Śmierć lub rezy­gnacja parlamentarnego nominata powoduje, co oczywiste, zakłócenie dalszego toku postępowania i w istocie udaremnia możliwość powołania nowego rządu. Jest to sy­tuacja, która z prawniczego punktu widzenia pociąga za sobą poważne dylematy in­terpretacyjne. Szczególnie zasadne jest pytanie o dalszy byt urzędującego gabinetu. Niejasne pozostaje bowiem, jaki wpływ wskazane okoliczności wywierają na proces dymisji tego ostatniego. Wydaje się, że nieprawidłowa byłaby wykładnia sugerująca jakoby obowiązek ustąpienia rządu nie stracił, mimo zaistniałych warunków, na aktu­alności. W moim przekonaniu, taki kierunek myślenia jest sprzeczny z istotą mecha­nizmu konstruktywnego wotum nieufności, który ze swej natury nie powinien ograni­czać się tylko do odwołania funkcjonującej Rady Ministrów. Względy logiki skłaniają do twierdzenia, że konstytutywnym elementem tej procedury jest utworze­nie nowego rządu, nie zaś samo zaproponowanie przez deputowanych składających wniosek alternatywy personalnej dla osoby premiera. Z tego też powodu uprawnione wydaje się rozumowanie, według którego tryb postępowania w sprawie konstruktyw­nego wotum nieufności nie kończy się z chwilą podjęcia przez parlament uchwały wy­rażającej nieufność, ale zostaje sfi nalizowany dopiero w momencie powołania nowe­go gabinetu. Przyjmując takie założenie, przedmiotowej uchwale należy przypisać charakter warunkowy, co oznacza, iż wynikający z jej treści skutek prawny odwoła­nia rządu zrealizować się może tylko wtedy, gdy dojdzie do powołania nowego rządu. W przeciwnym przypadku, tj. wobec ustania możliwości uformowania takiego gabi­netu, dymisja urzędującego rządu ulega dezaktualizacji. W efekcie należy przyjąć, iż śmierć bądź rezygnacja premiera wybranego przez parlament w charakterze następcy niweczy wszelkie powstałe dotychczas skutki prawne, w szczególności zaś anuluje obowiązek złożenia dymisji. W sensie prawnym oznacza to restytucję stanu sprzed podjęcia parlamentarnej uchwały.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Hasło przechodnie „rząd musi odejść”
Premier zwrócił się do Sejmu o wyrażenie wotum zaufania
 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.