Publicystyka



Między Szwecją a Grecją — czas na uczciwość

Arendarski| Corporate Social Responsiblity| etyka biznesu| Grecja| Szwecja

włącz czytnik

Uczciwe podejście do pracowników owocuje tysiącami drobnych usprawnień, dzięki którym Toyota ma wyższą jakość, niższe koszty i lepiej zorganizowany proces produkcyjny. Np. w okresie 2003–2005 zdołała zredukować w ostatnim roku czas montażu samochodów o 5,5%[iii] przy wyjściowym czasie 27,9 godzin; dla porównania, antagonistyczne stosunki ze związkami zawodowymi i ich opór przeciwko wprowadzaniu usprawnień powoduje, że gdy Toyota potrzebowała niecałe 28 godzin na zmontowanie jednego samochodu, to GM zużywał na to ponad 34 godziny.

Po trzecie, podejście do kooperantów

Klasycznym przykładem kooperacyjnych relacji z dostawcami jest Toyota[iv]. Jej podejście jest korzystne zarówno dla dostawcy, jak i dla odbiorcy: owocuje wyższą jakością produktu, wyższą wydajnością, redukcją kosztów i czasu cyklów produkcyjnych[v].    Bywa, że współpraca idzie nawet dalej: gdy zakład jednego z jej dostawców w Melbourne padł ofiarą pożaru wszyscy spodziewali się, że Toyota go porzuci (bardzo podobna historia wydarzyła się też w USA). Nastąpiło jednak coś przeciwnego: Toyota nie tylko wsparła dostawcę w procesie odbudowy potencjału, ale i przysłała grupę swoich inżynierów by pomóc podnieść jakość produkcji[vi]. To podejście zadziałało też w drugą stronę: gdy tsunami zniszczyło wiele zakładów w łańcuchu produkcyjnym duch współpracy pomiędzy Toyota i jej dostawcami umożliwił błyskawiczne odtworzenie zdolności produkcyjnych; gdy amerykańscy analitycy szacowali ten okres na dwa lata, udało się to zrobić w ciągu sześciu miesięcy.

Po czwarte – otoczenie społeczne

Tu sprawa jest trudniejsza: np. od wielu lat promowana jest koncepcja CSR – Corporate Social Responsiblity. Praktycy spierają się jednak na ile jest to „czysty PR”, a na ile rzeczywista chęć „bycia dobrym obywatelem”. Są organizacje, które swój sukces w znacznej części zawdzięczają intensywnym więziom w społecznościach lokalnych. Takim fascynującym  przykładem może być australijski Bendigo Bank, który współpracując efektywnie z lokalnymi społecznościami osiągnął niespotykaną na dojrzałym rynku stopę wzrostu: przez wiele lat nie schodzącą poniżej liczby dwucyfrowej, a osiągającą w niektórych latach nawet 36%.   W tym samym okresie potężny Commonwealth Bank of Australia stracił ogromną część udziału w rynku – spadając z ok. 20% do 12.9%[vii].

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.