Publicystyka



Niepokojące uroki nacjonalizmu

dyktatura| faszyzm| Kurt Vonnegut| nacjonalizm| ONR| patriotyzm| Rafał Woś| Ruch Narodowy| Theodor W. Adorno| Zygmunt Bauman

włącz czytnik

Kogo byśmy chcieli mieć za sąsiada?

Na drugim końcu “skali F” Adorno i jego współpracownicy umieścili kogoś, kto “nie jest oszczędny w reakcjach i opiniach… ma silne poczucie osobowej autonomii i niezależności… Jedną z ich cech charakterystycznych jest moralna odwaga… Kochając nie tylko pożądają, ale i współczują… są gotowi do identyfikacji z uciśnionymi, ale nie wykazują cech kompulsji i nadkompensacji… Wydają się często wykazywać zainteresowania natury estetycznej.”

Ten istny nadczłowiek, ktoś, kogo każdy chciałby mieć za sąsiada (rozmowy na klatce schodowej nigdy nie byłyby nudne) został określony przez badaczy mianem “autentycznego liberała”. Zauważmy, że choć zbudowana przez nich dychotomia “faszysta – liberał” wciąż jest w obiegu, to jednak my sami z “liberałem” kojarzymy dziś zupełnie inne cechy (merkantylizm, korupcja, wyzysk, narzucanie własnych poglądów pod płaszczykiem “poprawności politycznej”, promiskuityzm i nihilizm, w najlepszym wypadku – obojętność).

Różnicę tę trzeba wyjaśnić więcej niż jednym czynnikiem. Po pierwsze, Adorno i jego współpracownicy zachłysnęli się profilem ideologicznym Ameryki, która – pamiętajmy – swoim wejściem do gry w II wojnie światowej doprowadziła do zwycięstwa aliantów. Dlatego typ osobowości, który wydawał się najmniej podatny na faszystowskie pokusy nazwali właśnie liberalnym. Tak samo dla mnie, osoby o poglądach wyraźnie lewicowych, byłby to raczej socjalista lub socjaldemokrata, a z punktu widzenia dawnych opozycjonistów demokratycznych ten ideał klasyfikowany był jako przedstawiciel Unii Wolności.

Po drugie, opcja liberalna zaczęła się konsolidować w bardzo skuteczny i raczej bezwzględny system polityczny, kiedy tylko zwycięzcy zorientowali się, że udział w wyzwalaniu Europy otworzył im pole do gospodarczego i politycznego popisu. Adorno, robiąc swoje badania, jeszcze nie mógł wiedzieć, że osoby, które sklasyfikował jako “autentycznych liberałów”, same będą protestować przeciwko liberalnym i neoliberalnym nadużyciom swoich rządów.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.