Publicystyka



Nowi mieszczanie w nowej Polsce

Florian Znaniecki| Instytut Obywatelski| Kraków| neotrybalizm| nowi mieszczanie| Szczecin| Wrocław

włącz czytnik

Oba podkarpackie miasta dobrze radzą sobie w nowej rzeczywistości, przełamując negatywne stereotypy na temat ściany wschodniej. Przykłady te wskazują na głęboki proces laicyzacji polskiego społeczeństwa, które przywiązanie do Kościoła demonstruje głównie w przypadku formalnych rytuałów, zagrożenia i niepewności.

Przyczyną laicyzacji społeczeństw Europy Zachodniej była dominacja mieszczańskiej racjonalności, która odczarowała sferę publiczną, sprowadzając religię do sfery prywatnej. Wiele wskazuje, że proces taki, z dużą intensywnością, właśnie dzieje się w Polsce.

Tożsamości powstają zawsze w toku wzajemnych interakcji, są działaniem społecznym. Dlatego w ostatnich latach w polskich miastach możemy obserwować rewolucyjny wręcz rozwój organizacji pozarządowych, których działalność ukierunkowana jest na poprawę szeroko rozumianej jakości życia miejskiego oraz odkrywanie miejskich tożsamości.

W polskich miastach mieliśmy do czynienia z deficytem kultury miejskiej, gdzie bezwzględnie dominowały wzory kultury quasi-szlacheckiej (patologicznie pojmowana złota wolność) i chłopskiej (brak zrozumienia dla wartości szerszych niż własna rodzina i dom). W efekcie miasta były postrzegane w kategoriach sumy prywatnych własności, a nie dobra wspólnego, co w połączeniu z globalizacją i neoliberalizmem przyniosło fatalne skutki.

W ostatnich latach uformowało się wiele wpływowych instytucji i organizacji NGO, stających się swoistymi think tankami, w których coraz efektywniej dyskutuje się kwestię miejską w Polsce. Nowi mieszczanie, starając się przeciwdziałać negatywnym zmianom w swoich miastach, w obliczu bierności, a nierzadko przy współudziale władz lokalnych, tworzą liczne organizacje i inicjatywy stawiające sobie za cel ochronę tożsamości ich miasta. Wzmożona aktywność w tym zakresie obserwujemy wraz ze zmieniającymi się funkcjami Internetu, coraz częściej wykorzystywanego do budowania kapitału społecznego i mobilizacji do współdziałania.

Badania potwierdzają fakt, że im większe nasycenie kulturą miejską i miejskim stylem życia, tym mniejsza staje się tzw. próżnia socjologiczna. Ralf Dahrendorf powtarzał, że społeczeństwa obywatelskiego się nie buduje – ono rośnie. Jednak społeczeństwo obywatelskie w Polsce po 1989 roku było budowane odgórnie, gdyż nie istniały podstawy, na których mogłoby wyrosnąć. Dziś widać wyraźną zmianę. Mocne fundamenty dla demokracji i społeczeństwa obywatelskiego powstają na poziomie grassroots – społeczności lokalnych.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.