TK



B. Geremek: Bezpieczeństwo Europy - między polityką europejską i więzią euroatlantycką

bezpieczeństwo europejskie| Bronisław Geremek| Dżilas| Europa| George Bush| Henry Kissinger| NATO| okrągły stół| ONZ| społeczeństwo otwarte| USA| Zimna Wojna

włącz czytnik

Instytucjonalne struktury bezpieczeństwa międzynarodowego podejmują te nowe wyzwania, ale są do nich słabo przystosowane. Dotyczy to Organizacji Narodów Zjednoczonych, która wykazuje niską skuteczność w działaniach prewencyjnych, jak również w reagowaniu na łamanie praw człowieka, zasad demokracji i państwa prawnego oraz porządku międzynarodowego. Karta Narodów Zjednoczonych proklamowana na konferencji w San Francisco w 1945 r. nawet po ponad półwieczu zachowuje swoje znaczenie polityczne, ale to dlatego, że jest podstawowym odniesieniem prawno międzynarodowym dla funkcjonowania Rady Bezpieczeństwa. Oczywiste jest jednak, że Organizacja Narodów Zjednoczonych - a więc zarówno jej Karta, jak i jej struktury -   wymagałaby fundamentalnej refundacji, ale wszystkie dotychczasowe próby – wśród nich także polska inicjatywa nowej Karty ONZ - rozbijały się o opór samej organizacji i brak konsensualnej woli politycznej ze strony państw członkowskich. Pakt Atlantycki odegrał kluczową rolę w przebiegu i bilansie „zimnej wojny" i pozostaje najsilniejszym sojuszem politycznym i militarnym, którego znaczenie wykracza poza jakiekolwiek ramy regionalne, ale nie zdołał jeszcze dostosować swojej strategii działania do nowej sytuacji międzynarodowej. W dziedzinie bezpieczeństwa działa Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), produkt procesu helsińskiego, której nadal można przypisywać pewną rolę w instytucjonalnym dialogu między państwami europejskimi (z udziałem USA i Kanady), już jednak tylko w szeroko rozumianej dziedzinie prewencji konfliktów, z wyłączeniem domeny militarnej.

Nowy kontekst, w jakim trzeba teraz rozpatrywać bezpieczeństwo europejskie, do tej pory nie znalazł pełnego wyrazu w strukturach instytucjonalnych ani też koncepcjach strategicznych. Ameryka znalazła się w niewygodnej sytuacji jedynego supermocarstwa - czy też nawet hipermocarstwa - w świecie, w Europie przeważa przekonanie, że taka rola USA nie jest właściwą odpowiedzią na globalizację problemu bezpieczeństwa; scena międzynarodowa zdaje się pozostawać pod przemożnym panowaniem chaosu i nieprzewidywalności. Po zakończeniu „zimnej wojny" pojawiły się nie tylko nowe zjawiska, o których mówiliśmy, ale także nowe konflikty, których analizy strategiczne nie przewidziały.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.