TK



Bodnar w kwartalniku "Iustitia": Politycy wierzą w magiczne zaklęcia

ETPC| Europejska konwencja Praw Człowieka| HFPC| Jarosław Gowin| Krajowa Rada Sądownictwa| Krajowa Szkoła Sądownictwa i Prokuratury| Minister Sprawiedliwości| niezależność sędziego| reforma sądownictwa| Trybunał Konstytucyjny| Zbigniew Ziobro

włącz czytnik

A.B.: Myślę, że należy bacznie się przyglądać każdemu kolejnemu projektowi. Mam wrażenie, że po nominacji Ministra Biernackiego sytuacja trochę się uspokoiła oraz że do wyborów nie będą już podejmowane żadne reformy dotyczące struktury organizacyjnej sądów. Natomiast jeśli po wyborach dojdzie do zmiany opcji politycznej, to będzie to mogło mieć znacznie poważniejsze konsekwencje dla sądów. Prawo i Sprawiedliwość wyraźnie chce naśladować reformy węgierskie, a tam przecież bezpośrednio uderzono w sędziów poprzez obniżenie wieku emerytalnego i w ten sposób pozbawiono urzędu prawie 300 sędziów, w tym wielu prezesów sądów. Tych reform znacznie bardziej bym się obawiał i w czasie kampanii wyborczej uważał, jakie postulaty przedstawiają poszczególne partie odnośnie reformy wymiaru sprawiedliwości.

K.M.: Jak Pan Prezes ocenia wypowiedzi ministra sprawiedliwości i innych polityków, które odnoszą się do jeszcze toczących się spraw?

A.B.: Absolutnie negatywnie. Uważam, że minister powinien być ostatnią osobą, która komentuje sprawy toczące się w sądach. Oczywiście można powiedzieć, że przecież sąd jest niezależny i nie będzie tutaj słuchał ministra itd. Minister powinien zdawać sobie sprawę, że w tym momencie, kiedy obejmuje tę funkcję, ma dbać o autorytet całego wymiaru sprawiedliwości, który buduje się przez to, że szanuje się wyroki, szanuje się to, co sądy orzekają, i że na ten moment ze względu na objęcie tej szczególnej funkcji, minister przestaje być politykiem i publicystą – politykiem w sensie komentowania. W przypadku Jarosława Gowina widać było, że minister chciałby z jednej strony reformować, odwoływać się do wartości, zasad, efektywności, a z drugiej strony chciał też cały czas uczestniczyć aktywnie jako komentator życia politycznego, czego przykładem była wypowiedź w sprawie Bajkowskich, co zresztą krytykowałem. W tym niewiele się różnił od tego, co robił Minister Ziobro.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.