TK



Eriksen: W paranoicznej fazie globalizacji

Breivik| ekstremizm polityczny| ksenofobia| nacjonalizm| Norwegia| radykalizm| skrajna prawica

włącz czytnik

W 2011 roku cały świat zadrżał, kiedy w spokojnej i świetnie prosperującej Norwegii ekstremista zorganizował dwa zamachy terrorystyczne i w szaleńczym ataku pozbawił życia prawie 80 osób. Czy atak Breivika pokazuje, że Norwegia, ale też cała Europa, przeszła jakąś zmianę społeczną?

Z całą pewnością te ataki uświadomiły władzom w Norwegii, i zapewne na całym świecie, że terroryzm nie jest tylko muzułmańskim wynalazkiem. Co ciekawe, w rzeczywistości wszystkie ataki terrorystyczne w powojennej Norwegii były przeprowadzone przez skrajną prawicę. Ale czyn Breivika pokazuje również, jak bardzo podzielonym społeczeństwem jest Norwegia. Nawet dziś, mimo że jego działania zostały powszechnie potępione, wielu podziela część jego poglądów. W najbliższej przyszłości będziemy musieli stawić temu czoło.

Po zamachu więcej zaczęto mówić o tzw. „samotnych wilkach”, szaleńcach, których ataki trudno jest przewidzieć. Kilka takich wypadków zdarzyło się ostatnio w USA. To „samotne wilki” są bardziej niebezpieczne niż zorganizowane grupy i ruchy ekstremistyczne?

Jeśli zwrócimy uwagę na brutalność i skalę tego zamachu, wydaje się oczywiste, że bardziej powinniśmy obawiać się „samotnych wilków”. Interakcja z innymi ludźmi zazwyczaj ogranicza skalę ekstremizmu. Jest też szansa, że przebywanie w grupie automatycznie zwiększa zachowania społeczne, chociażby empatię. Breivik nie miał w swoim otoczeniu nikogo, kto mógłby wpłynąć na jego decyzję i namówić do zmiany planów.

Czy po ataku Breivika i jego głośnym procesie staliście się bardziej czy mniej tolerancyjni jako społeczeństwo?

To skomplikowane. My, Norwegowie, nigdy tak naprawdę nie byliśmy szczególnie tolerancyjni. Jak większość społeczeństw rolniczych w naszą tradycję wpisane była nieufność wobec obcych. Dzisiejsza „poprawność polityczna” to bardzo świeże zjawisko. Dopiero teraz udało nam się dostrzec przepaść dzielącą tych, którzy są zwolennikami zróżnicowanej kulturowo Norwegii, jak i tych, którzy się temu sprzeciwiają.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.