TK



Polska idzie pod prąd

Eurostat| klasa średnia| nierówności społeczne| OECD| PKB| UE| USA| współczynnik Giniego| zamożność społeczeństwa

włącz czytnik

Mit o nierównościach

Przytoczone źródła skłaniają do stwierdzenia, że w ostatnich latach rozwarstwienie dochodowe polskiego społeczeństwa (rozumianego jako całość) co najmniej nie uległo zmianie, a najprawdopodobniej zmalało. Warto przy tym podkreślić, że nie mówimy w tym miejscu o jednorazowych wahaniach, lecz o kilkuletnim trendzie, który obserwujemy wbrew globalnej tendencji i trudnym czasom (kryzys w strefie euro, spowolnienie gospodarcze w kraju itd.). Na tej podstawie popularną tezę, wedle której w Polsce „bogacą się tylko bogaci, a biedni biednieją”, można uznać za mit.

Sytuacja przedstawia się tym bardziej interesująco, że krajową debatę ekonomiczną cechuje wciąż silne przywiązanie do narracji neoliberalnej. Tymczasem polskie państwo nie jest, wbrew pozorom, szczególnie rozbudowane, przynajmniej jak na standardy unijne. Jak podaje Eurostat, w 2013 roku całkowite przychody sektora publicznego (ang. general government) wyniosły w Polsce 38,2 proc. PKB, podczas gdy wskaźnik dla całej Unii Europejskiej osiągnął pułap 45,3 proc. PKB.

Dodajmy, że również państwo dobrobytu nie jest u nas zbyt rozwinięte. „Słyszymy oczywiście narzekania przedsiębiorców, że klin podatkowy jest wysoki, ale generalnie na tle Unii Europejskiej skala opodatkowania w Polsce wygląda przeciętnie. Nie wyróżniamy się też wysokim poziomem wydatków na opiekę socjalną w relacji do PKB” – mówił niedawno w wywiadzie dla Instytutu Obywatelskiego dr Jakub Borowski. Rafał Woś w swojej książce z 2014 roku pt. „Dziecięca choroba liberalizmu” posługuje się wręcz w odniesieniu do Polski określeniem „państwo (ćwierć)opiekuńcze”.

Przyczyny trendu

Jak zatem wyjaśnić tendencję związaną z rozkładem dochodów w naszym kraju? To pytanie o tyle trudne, że w grę może wchodzić cały zestaw czynników o różnej sile oddziaływania, np. wzrost miesięcznej płacy minimalnej z 936 złotych w 2007 roku do 1,6 tys. złotych w roku 2013, czy też ogólny wzrost liczby osób pracujących w gospodarce. Jak wynika z danych Eurostatu, w 2007 roku wskaźnik zatrudnienia osób w wieku od 20 do 64 lat wynosił w Polsce 62,7 proc., natomiast w 2013 roku – 64,9 proc. Ta zmiana oznacza, iż większy odsetek polskiego społeczeństwa zaczął uzyskiwać regularne dochody z pracy zarobkowej.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.