TK



Polska2015: Edukacja przez bardzo duże E

kryzys finansowy| lesseferyzm| model kapitalizmu| okrągły stół| transformacja| wizja Polski

włącz czytnik

To uniwersytet i uczeni mają narzucać to czego nauczamy, oczywiście w sensownym aliansie ze światem – szeroko rozumianej – przedsiębiorczości. Krótko: należy założyć długoterminowe wkłady w rozwój nauki i szkolnictwa. To powinna być edukacja przez duże E, ale też odpowiednio szeroko rozumiana.

Taki projekt miałby znacznie większy sens, gdyby jednocześnie dało się go połączyć z powstaniem sensownego ośrodka ustanowionego przez władzę centralną – strategicznego punktu decyzji gospodarczych. Promowałby on rozwój Polski tak, żebyśmy mądrze wybierali globalne nisze rynkowe, w które warto inwestować. Inicjatywa taka powinna mieć charakter ponadpartyjny; chodziłoby więc o swoiste „ekonomiczne CIA” wyznaczające obszary gospodarki, w które warto strategicznie inwestować. Podobne jednostki mieli Japończycy, później Koreańczycy.

Jednak dziś w Polsce polityka jest strefą pyskówek, futurologia sięga w przyszłość zaledwie na jeden rok. Nie ma nikogo, kto myśli o roku 2050. I dlatego nasza nauka też jest trochę bezradna, bo sama zdziałać może niewiele.

*Radosław Markowski – prof. SWPS dr hab., dyrektor Centrum Studiów nad Demokracją SWPS oraz kierownik Zakładu Badań Porównawczych nad Polityką w ISP PAN

Instytut Obywatelski

Poprzednia 1234 Następna

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.