Debaty
Demokracja jest ładem
demokracja| dualizm| humanistyka| kompromis| Krzysztof Dorosz| tradycje europejskie| walka polityczna| wartości| zasada Gelazjusza
włącz czytnikKiedyś pewien polemista zarzucił mi, że nie rozumiem demokracji, ponieważ odrzucam skrajny dualizm walki politycznej. Przecież demokracja — z zapałem twierdził mój adwersarz — polega na twórczym ścieraniu się całkowicie przeciwstawnych sobie postaw, które niczym siły światła i ciemności nie mają ze sobą nic wspólnego. Nonsens. Bez fundamentalnej wspólnoty poglądów demokracja skazana jest na przemoc i śmierć. Między ugrupowaniami politycznymi mogą istnieć bardzo głębokie różnice dotyczące realizacji celów, lecz cele muszą pozostawać mniej więcej wspólne. Wspólne musi być również poczucie sensu istnienia danej zbiorowości ludzkiej. Jeżeli ugrupowanie opozycyjne nie zachowuje lojalności wobec narodowej czy politycznej wspólnoty, jeżeli nie afirmuje lub choćby nie toleruje wartości przez nią wyznawanych, wówczas zagrożona jest nie tylko demokracja, ale cały porządek społeczno-polityczny. Dochodzi do wojny wszystkich przeciwko wszystkim, której kres kładzie tyrania lub dyktatura.
Demokracja zatem nie może sobie pozwolić na „manichejski” dualizm, ponieważ jest ładem, który musi trzymać na uwięzi swoje przeciwieństwo, aby po prostu istnieć. Choć jest sztuką kompromisu, nie może zawierać ugody z przemocą, chaosem i anarchią. Choć stara się pielęgnować tolerancję i wolność, te poniosłyby klęskę, gdyby nie stawiała im tamy. Granicą tolerancji — powiedział Karl Jaspers — jest nietolerancja, a jednostkowa wolność musi zatrzymać się przed zniewalaniem innych. Granice ma również pluralizm, tak oczywisty w czasach, przez które przetoczyły się złowieszcze rządy jednej partii. Bowiem całkowita różnorodność, polityczna i światopoglądowa, prowadzi do rozbicia wspólnoty i zniszczenia demokracji. Nie możemy tolerować ugrupowań politycznych, których deklarowanym celem jest zabijanie ludzi. Nie dojdziemy do porozumienia z tymi, którzy, jak kiedyś naziści, a dziś terroryści, upatrują zbawienia w zniszczeniu.
Demokracja zatem jest zawsze etycznym porządkiem, a nie tylko gospodarczym kontraktem czy formą ustroju politycznego opartego na reprezentacji oraz rządach prawa. Ba, gdy tylko przywołujemy rządy prawa, wkraczamy w obszar wartości naznaczonych w kulturze Zachodu przez judeochrześcijańskie objawienie, greckie umiłowanie mądrości oraz rzymską jurysprudencję i organizację władzy. Oddzielić więc demokrację od wartości, które przez przeszło dwa tysiące lat ożywiały kulturę europejską, to tyle co zniszczyć jej sens i poprzestać na fasadzie.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Po co nam państwo?
Czy demokracja potrzebuje przeddemokratycznych, a nawet transcendentnych podstaw?
Krystyna Skarżyńska: Gorące emocje i chłodne interesy
Demokracja pod presją
Partie muszą wyjść do ludzi…
Crouch: W kierunku postkryzysowej postdemokracji?
Unia Europejska: czeka nas federacja czy fragmentacja?
Stary Kontynent na emeryturę?
Biuletyn Kompas - O stanie demokracji przedstawicielskiej w Polsce w przededniu maratonu wyborczego
Kiedy wolność ma znikomą szkodliwość społeczną?
Im więcej polityki, tym mniej pomyślności
Na co wymienić demokrację?
Po co ci, człowieku, trójpodział władzy?
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.