Debaty



Na wokandzie: Optymizm kontradyktoryjny

Kodeks postępowania karnego| kontradyktoryjność| Ministerstwo Sprawiedliwości| Monika Zbrojewska| obrona z urzędu| pomoc prawna| proces karny| proces kontradyktoryjny| prokurator| prokuratura| ustawa o prokuraturze

włącz czytnik

– Komisja Kodyfikacyjna uznała, że zmiany należy zacząć od postępowania judykacyjnego, zrobić jeden krok do przodu, a nie dziesięć. Co do ustawy o prokuraturze, to będzie ona kolejnym niezbędnym etapem wielkiej reformy postępowania karnego.

– Obecne proporcje związane z oskarżeniami, z których 98 proc. ostaje się w sądach, zdaniem prokuratorów zostaną zachwiane. Mówi się o tym, że nawet połowy z dotychczasowych skazań nie będzie, bo albo oskarżenia nie trafią do sądów, albo sąd oskarżonych uniewinni.

– Bo prokuratura jest rzekomo nieprzygotowana, tak? Dziś to sąd wciela się w rolę prokuratora. Rzeczywistość procesowa pod rządami nowego modelu będzie bardziej klarowna. Sąd powinien być obiektywny i bezstronny od początku do końca – ma tylko ważyć, jak Temida, argumenty stron i dawać rację mocniejszym dowodom.

Nie obawiam się tej rzekomo gigantycznej liczby uniewinnień. Z praktyki wiem, że dotychczas na sprawy poważne i skomplikowane, czasem medialne, w których właściwym w pierwszej instancji jest sąd okręgowy, od początku do końca przychodził prokurator, który był autorem oskarżenia. Bo prokuraturze zależało. Czy zapadały wyroki uniewinniające? Nie. Prokuratura stawała na wysokości zadania. Jest wielu prokuratorów z powołania, którzy są chętni do pracy, którzy się jej poświęcają i lubią to, co robią. Oni są przygotowani i świetnie dadzą sobie radę.

– Tyle, że te sytuacje, w których prokuratorzy jednak sobie nie poradzą, mogą okazać się brzemienne w skutki dla społeczeństwa, państwa. Bo jeśli prokurator będzie bierny, to przy również biernym sądzie dojdzie do uniewinnienia być może tam, gdzie powinno być skazanie.

– Nie zgadzam się z taką diagnozą. Sąd został faktycznie wyzbyty w dużym stopniu z inicjatywy dowodowej, ale mamy furtkę w postaci art. 167 k.p.k. W dodatku każdy rozsądny sędzia, jeśli zobaczy, że prokurator sobie nie radzi, będzie miał odpowiednie narzędzia – może dyscyplinować go na etapie przygotowania do rozprawy. Jest też instytucja sygnalizacji z art. 20 k.p.k. i jeśli prokurator dopuszcza się rażących uchybień procesowych, sędzia może powiadomić jego przełożonego.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.