Publicystyka



Nadzieja na Nowy Rok

Kpc| KRS| Minister Sprawiedliwości| wymiar sprawiedliwości

włącz czytnik

Zobaczymy też co będzie z sędziami zreorganizowanych sądów. Jak na razie okazało się, że przy wydawaniu decyzji o przenoszeniu sędziów także zastosowano duże ilości pozytywnej szajby, co może mieć  negatywny wpływ na ważność tychże decyzji... Nie ma sensu po raz kolejny opisywać co tam wykombinowano, grunt że z przepisami prawa niewiele miało to wspólnego. Do tego dodać należy jeszcze interesującą kwestię czy sędzia, który po synergii ma orzekać w wydziale zamiejscowym ma tam swoje "miejsce służbowe", czy też ma to miejsce w sądzie "głównym", a do zamiejscowego jest tylko przydzielony w ramach podziału czynności.  Bo jeżeli przyjmiemy, że miejsce służbowe ma jednak w "zamiejscowym" (na co wydaje się wskazywać art 75 usp)  to znaczy, że w nowo utworzonych wydziałach zamiejscowych nie ma ani jednego sędziego... bo wszystkich przeniesiono do sądu "głównego". Jednoznacznej odpowiedzi na pytanie jak to jest nie ma, można zaś bronić obu wersji... jakkolwiek jak dotąd jedyny argument za drugą wersją jaki usłyszałem to argument, że "zawsze tak było, że był w głównym"... Zobaczymy co z tego wyniknie...

Równie ciekawie zapowiada się kwestia tego, czy procesy (zwłaszcza karne) toczące się dotychczas w likwidowanych sądach będzie trzeba prowadzić od początku czy też nie. Tu także są dwie opinie, bo z przepisów to jednoznacznie nie wynika, a pozytywna szajba nie obejmowała wyjaśnienia tego drobiazgu. Zwolennicy kontynuowania procesów wskazują, że przecież skład osobowy się nie zmienia, a poza tym "zawsze tak było, że się prowadziło w dalszym ciągu". Przeciwnicy wskazują, że skład może się nie zmienia, ale zmienia się sąd i to całkowicie. "Stary" sąd całkowicie znika, a "nowemu" zmieniane są granice jego właściwości - i tyle. W zasadzie nie wiadomo nawet na jakiej zasadzie sprawy ze "starego" sądu miałyby zostać "przejęte" przez nowy... poza tym, że wszyscy wiedzą że powinien, no bo to jest logiczne, że powinien... W pewnym momencie przesądzi to pewnie Sąd Najwyższy... albo i nie...

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.