Publicystyka
Peryferyjność – wyzwanie czy fatum?
dialog społeczny| dryf rowojowy| Europa| Jobbik| klientelizm| Michał Boni| model polaryzacyjno-dyfuzyjny| państwo| peryferyjność| republikanizm| Robert Putnam| Smer| teoria rządzenia| Tomasz Zarycki
włącz czytnikOczywiście – powie ktoś – obok tego każdy z premierów mówi przecież w exposé o stabilności budżetu i wzroście gospodarczym, trosce o najuboższych i odpowiednim kształceniu młodego pokolenia. Jednak żaden z tych elementów nie warunkuje dziś polityki publicznej na każdym ze szczebli zarządzania i w każdym z sektorów, w stopniu choćby porównywalnym do idei wykorzystania środków europejskich. Sytuacja państwa – sytuacja historyczna – została zdefiniowana przez stwierdzenie, że mamy do wydania ogromne sumy pochodzące od podatników innych państw. I nie możemy ich „zmarnować”.
Ale owo „nie zmarnować” oznacza w praktyce osiągnąć możliwie wysoki Wskaźnik Absorbcji, a nie rozwiązać przy ich pomocy możliwie największą liczbę problemów. Stąd gorzkie słowa o dziesiątkach niezbyt potrzebnych szkoleń finansowanych z POKL, o powstających jak grzyby po deszczu aquaparkach, czy nie do końca trafionych przeprawach mostowych, do których nie prowadzą dobre połączenia drogowe. Każdy most i aquapark, każde szkolenie powiatowej elity w trzygwiazdkowym hotelu zwiększa bowiem Współczynnik Absorpcji. A zarazem konserwuje strategiczną pasywność władz na każdym poziomie. Do strategii wpisujemy to, na co będą pewniejsze pieniądze, to na co łatwiej wydać i z czego sprawniej się można rozliczyć.
Dryf rozwojowy
Skutkiem takiej pasywności w definiowaniu sytuacji państwa jest dryf rozwojowy. I żeby było jasne – pojęcia dryfu rozwojowego nie używa wyłącznie opozycja, jest słowem kluczem do poglądów samych rządzących. Głównym przesłaniem dokumentu programowego rządu Donalda Tuska „Polska 2030” jest idea uniknięcia dryfu rozwojowego, a zatem sytuacji, w której państwo nie kontroluje rzeczywistych procesów rozwoju i degradacji cywilizacyjnej, nie jest zdolne do identyfikowania najpoważniejszych zagrożeń i skutecznego przeciwdziałania im. Przejawem tego dryfu ma być też brak decyzji dotyczących podstawowych dylematów rozwoju, nietworzenie infrastrukturalnych warunków przyszłego wzrostu, rezygnowanie z inwestycji na rzecz „przejadania” wzrostu gospodarczego. Raport Boniego podkreśla, że w praktyce politycznej „zamiast strategii rządzenia mamy rządy przypadku”, a „horyzont czasowy zamyka się w kalendarzu wyborczym”[2].
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Wykład prof. Hausnera w Trybunale Konstytucyjnym
Wizja liberalnej polityki społecznej
Skalski: : Nie o take Polskie?
Biuletyn Kompas - O stanie demokracji przedstawicielskiej w Polsce w przededniu maratonu wyborczego
Kiedy wolność ma znikomą szkodliwość społeczną?
Stan globalnej wioski
Na co wymienić demokrację?
Unia Europejska jako wspólnota wartości
Wzrost gospodarczy w Polsce jest bardziej stabilny niż w innych państwach regionu
Uprawianie demokracji
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.