Publicystyka
Peryferyjność – wyzwanie czy fatum?
dialog społeczny| dryf rowojowy| Europa| Jobbik| klientelizm| Michał Boni| model polaryzacyjno-dyfuzyjny| państwo| peryferyjność| republikanizm| Robert Putnam| Smer| teoria rządzenia| Tomasz Zarycki
włącz czytnikMówił to, choć nikt nie postuluje świadomej drogi ku europejskim peryferiom. Więcej – mówił to w sytuacji, w której „gra peryferyjnością” nie jest strategią postulowaną przez żadną partię. Z kim więc polemizował? Najbardziej prawdopodobne jest to, że odnosił się do skrywanych lęków i kompleksów współczesnej polskiej elity.
To za jej sprawą peryferyjność jest traktowana w teorii rządzenia jako temat wstydliwy. W debacie publicystycznej i naukach humanistycznych toczy się homerycki bój o polskość, w którym jedni traktują ją jako niezwykle cenny skarb i kapitał rozwojowy, a inni jako kulturowe źródło zapóźnienia, którego przezwyciężenie otwiera drogę do zmodernizowanej Europy. W dyskursie eksperckim ten wątek – czy to jako niebezpieczny politycznie czy też mało praktyczny – w zasadzie nie istnieje.
Ciekawą diagnozę postawy elit wobec polskiej peryferyjności przedstawił Tomasz Zarycki, twierdząc, iż opór przed używaniem tego pojęcia wiąże się „z przekonaniem, iż mówienie o Polsce jako o peryferiach jest szkodliwe dla bardzo różnie definiowanych polskich interesów. Usłyszeć można w takich uzasadnieniach m.in. to, że odwoływanie się do własnej peryferyjności pogłębiać może polskie kompleksy i prowadzić do osłabienia energii społecznej, która powinna być ukierunkowana na integrację Polski z europejskim centrum”. Autor przekonuje tymczasem, że
„trafne rozpoznanie własnej peryferyjności, podrzędności lub zależności w różnych wymiarach lub zakresach nie musi automatycznie przekładać się na pogłębianie kompleksów niższości albo obniżenie poziomu aspiracji”. Podaje przy tym przykład krajów nordyckich, polegający jego zdaniem m.in. „na trafnym rozpoznaniu natury własnej peryferyjności i dopasowaniu do niej rozwiązań w sferze polityki gospodarczej, naukowej i społecznej”[5].
Można zatem idąc za myślą Zaryckiego, wskazać na dwa istotne aspekty „intelektualnego wyparcia” własnej peryferyjności. Pierwszy ma charakter statusowy i jest podszyty lękiem przed deprecjacją. Drugi ma charakter poznawczy i jest odmową wiedzy[6], która mogłaby skłaniać do przyjęcia innych niż obecnie dominujące strategii.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Wykład prof. Hausnera w Trybunale Konstytucyjnym
Wizja liberalnej polityki społecznej
Skalski: : Nie o take Polskie?
Biuletyn Kompas - O stanie demokracji przedstawicielskiej w Polsce w przededniu maratonu wyborczego
Kiedy wolność ma znikomą szkodliwość społeczną?
Stan globalnej wioski
Na co wymienić demokrację?
Unia Europejska jako wspólnota wartości
Wzrost gospodarczy w Polsce jest bardziej stabilny niż w innych państwach regionu
Uprawianie demokracji
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.