Publicystyka



Siedemnaście

fundusz sekurytyzacyjny| nakaz zapłaty| odsetki| powództwo| pozew| pożyczka| weksel| wokanda| wymiar sprawiedliwości

włącz czytnik

Siódma - wniosek o wyjawienie majątku przez dłużnika. Ładnych parę lat siedzę za tym stołem, i jeszcze mi się nie zdarzyło, aby jakiś dłużnik wyjawił jakiś majątek. Gdy dochodzi do wyjawienia zwykle jest już po umorzeniu egzekucji komorniczej z powodu bezskuteczności, co znaczy że komornik cały majątek już widział i nie znalazł w nim nic więcej, co można by zająć. Całe to postępowanie opiera się chyba o założenie, że ktoś kto ukrył majątek przed wierzycielem i komornikiem ujawni go sądowi, bo majestat sądu i autorytet sędziego sprawi, że wstąpi na drogę poprawy. W rzeczywistości jest to wyłącznie strata czasu dla wszystkich uczestniczących, zaś angażowanie Policji w dowożenie do sądu dłużników, którzy się nie stawiają z pewnością nie przekłada się na bezpieczeństwo publiczne. Ale trudno. Wniosek jest, 40 zł zapłacili, jedziemy. Może do grudnia dłużnik trafi szóstkę w totolotka i będzie miał co ujawnić.

I dość tego pisania, bo mógłbym tak jeszcze długo. Przejdźmy więc do morału. Morał całej historii jest taki, że do sądów wpływa całkiem sporo spraw, które albo do niego w ogóle wpływać nie powinny, albo takie, których jakość nie uzasadnia wyznaczania w ich sprawie rozprawy. Większość spraw, które wyznaczyłem na rozprawy, blokując dwa dni sesyjne, czyli cały tydzień roboczy, mogłaby bez żadnego uszczerbku dla praw stron zostać rozpoznana na posiedzeniu niejawnym. Bo jeżeli po wymianie czterech pism widać, że powód nie ma żadnych dowodów, albo pozwany nie ma żadnych merytorycznych argumentów przeciwko żądaniu pozwu to rozprawa jest tylko stratą czasu sędziego.  Jednocześnie kierowanie takich spraw na rozprawy oznacza, że blokują one miejsce na wokandach, przez co te, które naprawdę potrzebują rozpoznania na rozprawie muszą czekać dłużej. Rozwiązanie tego problemu z pewnością skróciłoby postępowania o co najmniej 1/3 - niestety na to się nie zanosi. Był wprawdzie projekt zmian KPC o wprowadzeniu możliwości wydawania wyroków na posiedzeniu niejawnym ale niestety gdzieś utknął. Ale cóż, w Superekspresie o problemie nie napisali, wiec i podstaw do szybkiej ścieżki legislacyjnej nie było. Taki los...
Sub iudice

Poprzednia 1234 Następna

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.