Publicystyka



Skalski: : Nie o take Polskie?

11 Listopada| kartka wyborcza| Królestwo Polskie| Księstwo Warszawskie| NATO| PRL| Trzecia Rzeczypospolita| wybory 1989| ZSRR

włącz czytnik

Deus mirabilis, fortuna variabilis, czyli wszystko zmienne, wszystko się może zdarzyć. Ale po tysiącu z górą lat naszej historii, zdarzyło się właśnie tak, że Polska jest bezpieczna jak nigdy w swojej historii. Pokój, w którym żyjemy nie jest już oparty na ryzykownej równowadze strachu przed totalnym zniszczeniem nas i nawet dalszych okolic. Za trwałość granic nie musimy płacić zależnością od kapryśnego hegemona. Nie ma groźnego konfliktu na żadnej z granic, których nikt nie kwestionuje i którym nikt nie zagraża. Porównanie przez Radosława Sikorskiego umowy Niemcy – Rosja o gazociągu przez Bałtyk do Paktu Ribbentrop – Mołotow było tylko nietrafną metaforą.

Business as usual

Nie jesteśmy Mesjaszem, ani Chrystusem narodów. Nie stanowimy antemurale christianitatis, choć są próby powierzenia Polsce tej misji. Obrót koła fortuny pozwolił nam być jednym z normalnych krajów, mieszczącym się, jeszcze na skromnym miejscu,  w światowej czołówce, jaką ciągle jeszcze jest Zachód, z jego strukturami NATO i UE. Choć go dogania już nie czwórka, ale cało stado tygrysów z niedawnego III świata. Po wyjściu z systemu będącego próbą realizacji utopii, znowu jesteśmy w głównym nurcie cywilizacji. Bierzemy udział w dobrych zawodach – powiedziałby święty Paweł.

Jak każdy normalny kraj mamy prawo do swoich braków i uchybień. Dużo ich, niekiedy wielkich. Na pewno mniej ich mają dojrzałe demokracje – Skandynawia, Szwajcaria – jaką nie jesteśmy. Nie równoważymy ich swoją potęga i doświadczeniem jak USA.  Trzecia RP podobnie jak Druga dźwiga  na sobie – mniejszy, lecz jednak – bagaż rozczarowań, oczekiwań, których nie udało się spełnić i tych które były nie do spełnienia. W tym bagażu znajdują się iluzje, do których wielu z nas zdążyło się przywiązać przed 1989 rokiem. Nasza wolna Polska miała łączyć zalety socjalizmu i kapitalizmu, eliminując ich wady. Wyciąga się więc historyczny dokument – 21 postulatów – by pokazać jakich żądań od władz PRL z roku 1980 nie spełnia się w zupełnie odmiennym systemie.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.