TK



D. Sześciło: Państwo chłopcem do bicia

Benjamin Franklin| biurokracja| dobro wspólne| korupcja| obywatelskość| OECD| państwo| przejrzystość| zaufanie

włącz czytnik

Z drugiej strony czy rację ma OECD, wskazując, że pozytywnie na poziom zaufania do państwa wpływa większa przejrzystość instytucji i szerszy dostęp do informacji na ich temat? Intuicja nakazywałaby odpowiedź twierdzącą – generalnie ufamy bardziej tym, których dobrze znamy. Paradoksalnie jednak większa transparentność często jest wrogiem zaufania. W 2002 roku Kościołowi katolickiemu ufało ponad trzy czwarte obywateli. Kiedy zaczęliśmy dowiadywać się nieco więcej chociażby na temat spraw finansowych Kościoła, zaufanie do tej instytucji zaczęło systematycznie spadać, do 64 procent w 2014 roku. Z kolei instytucja niezwykle hermetyczna, jaką z natury jest wojsko, niezmiennie cieszy się zaufaniem trzech na czterech Polaków. Również Unia Europejska nieustannie znajduje się na szczytach rankingów zaufania, mimo że o działaniach jej instytucji przeciętny obywatel wie niewiele, a jak pokazuje frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego, nie czuje też potrzeby posiadania na owe działania większego wpływu.

Te wyniki pokazują, że o poziomie zaufania decyduje nie tyle ilość dostępnych informacji, co swoisty autopilot – zestaw stereotypów na temat poszczególnych instytucji, do których dopasowujemy docierające do nas informacje. Rząd, administracja czy sądy niejako z automatu kojarzą nam się z niewydolną, niesprawną, a nawet skorumpowaną biurokracją. Samo pojęcie biurokracji jest już nacechowane negatywnie, mimo że w pierwotnym, weberowskim sensie jest to po prostu model fachowej, profesjonalnie działającej organizacji, od której do tej pory nic lepszego nie wymyślono. Co więcej, biurokracją jest dziś właściwie każda większa organizacja, również prywatna. Tyle tylko, że patologie biurokracji, takie jak nadmierny formalizm czy brak elastyczności, dostrzegamy z reguły wyłącznie w administracji publicznej.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.