TK



H. Izdebski: polskie instytucje publiczne wymagają jeszcze doskonalenia

"janosikowe"| dochody jednostek samorządu terytorialnego| ex tunc| Hubert Izdebski| jednostki samorządu terytorialnego| marszałek województwa| NSA| Sejmik Województwa Mazowieckiego| Trybunał Konstytucyjny| województwo mazowieckie

włącz czytnik

Z drugiej strony, omawiane trudności wynikają z toczącego się czasem wprost, czasem w sposób mniej widoczny, politycznego sporu o charakter dalszego rozwoju naszego kraju: czy ma to być „rozwój polaryzacyjno-dyfuzyjny”, oparty na szybszym rozwoju metropolii i ich promieniowaniu na otaczające regiony, czy „rozwój zrównoważony”, przez co jednak nie rozumie się, znajdującego wyraz także w Konstytucji, odpowiednika szeroko stosowanego w dokumentach Unii Europejskiej sustainable development, a więc rozwoju uwzględniającego potrzeby środowiska naturalnego, lecz rozwój jednolity w skali regionu i państwa, tzn. w praktyce premiowanie peryferii kosztem metropolii. Także w takich formach jak wojewódzkie „janosikowe”. W sporze tym nie ma istotniejszego znaczenia to, że metropolie w świecie od dawna okazują się być ośrodkami wzrostu pociągającymi następnie za sobą otoczenie; ważne jest bowiem do jakich wyborców się kieruje, a większość wyborców  nie mieszka (może nie mieszka jeszcze) w metropoliach. Opacznie rozumiane – z punktu widzenia normalnego znaczenia – hasło „zrównoważonego rozwoju” działa więc  antymetropolitalnie, także w kontekście stworzenia struktur realizujących zadania metropolitalne.

Warto też zauważyć pewną ewolucję stanowiska czynników rządowych. O ile w analitycznym dokumencie Polska 2030. Wyzwania ustrojowe mowa była o potrzebie rozwoju polaryzacyjno-dyfuzyjnego, o tyle w nowszym (2012) dokumencie Polska 2030. Trzecia fala nowoczesności. Długookresowa Strategia Rozwoju Kraju występuje „model dyfuzji terytorialnego równoważenia rozwoju”. Wyrazem tej ewolucji może być także bardzo niedawne zastąpienie w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym utrwalonego już (choć  tylko w kategoriach formalnych, lecz nie realnych) terminu „obszar metropolitalny”, dla którego samorząd województwa miał sporządzać plan zagospodarowania przestrzennego, przez „miejski obszar funkcjonalny ośrodka wojewódzkiego”. Obszarów takich, oczywiście liczniejszych niż obszary metropolitalne, ma być 17, po jednym w każdym województwie z wyjątkiem województwa lubuskiego, w którym mają być odrębne „MOFOW” dla zbyt odległych od siebie Zielonej Góry i Gorzowa. Zmiana, zapewne dobrze oceniona w Kielcach, Olsztynie czy w obu stolicach województwa lubuskiego, nie może dobrze służyć samej idei metropolizacji – coraz bardziej koniecznej tam, gdzie są metropolie czy obszary metropolitalne.

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.