TK



Uprawnienia policji i służb specjalnych w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego

ABW| CBA| inwigilacja| policja| RPO

włącz czytnik

W sprawie o sygnaturze K 23/11 Rzecznik Praw Obywatelskich z kolei kwestionuje zbyt szeroki zakres środków inwigilacyjnych, które mogą być stosowane wobec osób inwigilowanych. Przepis wymienia katalog środków, między innymi, podsłuch, po czym następuje sformułowanie „inne środki” co, zdaniem RPO jest zbyt nieprecyzyjne. W sprawie o sygnaturze K 29/11, też z wniosku Rzecznika, kwestionuje on nieograniczoną możliwość służb korzystania z danych ujętych w artykule 180 c i d prawa telekomunikacyjnego: mianowicie bez kontroli sądowej służby mogą zwracać się, uzyskiwać i przetwarzać dane, które są zbierane przez operatorów telekomunikacyjnych. Te dane w sposób bardzo szczegółowy informują o abonentach prowadzących rozmowę, o czasie prowadzenia tej rozmowy i o lokalizacji abonentów. Rzecznik podkreśla, że jest to zbyt daleko idący zakres możliwości działania ze stron służb, ponieważ tego rodzaju wykorzystywanie danych jest niekontrolowane, a operator telekomunikacyjny ma obowiązek te dane na życzenie służb im udostępnić.

Środki inwigilacyjne stosowane przez służby specjalne są coraz bardziej wyspecjalizowane, wyrafinowane. Ostatnio mówi się dużo o stosowaniu środków w formie GPS. Wprawdzie niedawno w takiej właśnie sprawie niemieckiej Uzun przeciwko Niemcom Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu nie dopatrzył się naruszenia artykułu 8 Konwencji (ochrona prywatności). Ale z kolei w sprawie Antoine Jones przeciwko Stanom Zjednoczonym (wyrok sprzed kilkunastu dni, opisany w Obserwatorze Konstytucyjnym) Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych uznał, że jednak tego rodzaju inwigilacja narusza IV Poprawkę do Konstytucji Amerykańskiej. Tam oczywiście były różnice w stanie faktycznym, więc być może one miały też znaczenie i wpływ na treść wyroku, niemniej jednak problem istnieje, a jeszcze poważniejszy problem może się pojawić. O ile wiem, w Trybunale nie ma żadnej sprawy, która by dotyczyła problemu związanego ze zbieraniem danych w postaci próbek biologicznych czy DNA. Przepisy polskie były ostatnio zmieniane w kierunku właśnie zapewnienia większej kontroli nad sposobem zbierania i gromadzenia tych danych, a przede wszystkim możliwości usuwania takich danych w stosunku do osób, co do których umorzono postępowanie bądź zostały one uniewinnione. Nowelą do KPK i do ustaw dotyczących służb specjalnych z czerwca ubiegłego roku wprowadzono możliwość czy konieczność nawet, usuwania takich danych, Ponieważ jest to dosyć intensywny sposób wkraczania w prywatność jednostki, to choć dziś problemów żadnych nie ma, podejrzewam, że te sprawy mogą w przyszłości przed Trybunałem się pojawić.

Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze


Konrad | 30-03-12 13:39
W roku 2011 po ujawnieniu, że w 2010 roku służby (policyjne i specjalne) występowały do operatorów 1,3 mln razy o dane telekomunikacyjne zajmując zdecydowanie pierwsze miejsce wśród państw UE, przez kraj przetoczyła się fala oburzenia. Czy podjęto jakieś skuteczne działania, żeby ukrócić ten proceder. Praktyka pokazuje, że żadnych. W 2012 roku podano wstępne dane, że rok 2011 będzie jeszcze ,,lepszy" gdyż sama policja wystąpiła o blisko 2 mln. danych telekomunikacyjnych.
Dane telekomunikacyjne to pojęcie szerokie i może obejmować: podsłuchy-wymagana sądowa kontrola która w rzeczywistości jest fikcją, praktycznie wszystkie wnioski są klepane, lokalizację poprzez logowanie telefonów do BTS-ów, bilingi połączeń - czas, długość rozmowy i.t.d. O kontroli e-maili, korespondencji czy używaniu GPS-u nie wspomnę bo brak danych w tym zakresie.
Jaka jest przyczyna? Tworzeniem przepisów prawa w tym zakresie zajmują się całkowici ignoranci, mający dobre chęci, znający prawo ale oderwani od rzeczywistości. Posłowie uchwalający prawo są całkowicie zdominowani przez przedstawicieli służb i łykają wszystkie przekazywane im bajki o niesamowitych zagrożeniach czyhających na ten kraj i konieczności jak największych uprawnień dla służb. Można odnieść wrażenie, że Polska jest krajem najbardziej zagrożonym przestępczością, a terroryzmem w szczególności.
Druga przyczyna to jest słaba demokracja i fakt, iż w przeciwieństwie do innych krajów europejskich, prawa człowieka i obywatela w Polsce w nie są uważane za zbyt ważne.
Czy problem można rozwiązać? Tak, należy na pierwszym miejscu postawić prawa człowieka i obywatela i nie przejmować się lamentem służb. Przywrócić im właściwą rolę w państwie demokratycznym, rolę służebną a nie opresyjną. Przykład innych krajów pokazuje, że można. Druga sprawa, to należy w ustawie wymienić minimalną liczbę najpoważniejszych przestępstw, w których można wykorzystywać dane telekomunikacyjne i środki techniczne, oraz wprowadzić rzeczywistą sądową kontrolę ich stosowania (w początkowym okresie obwarowanych sankcją).
I na koniec najważniejsza rzecz, nie konsultować ograniczeń z przedstawicielami służb. Najpierw jest człowiek, potem obywatel, następnie prawo i dopiero służby. Ich przedstawiciele nigdy tego nie zrozumieją.

Marek Wichrowski | 30-03-12 15:34
Doprowadzono do sytuacji, w której policja czuje się niemal bezkarna w warunkach nienajlepiej funkcjonującego społeczenstwa obywatelskiego. Niepokojacy jest brak kontroli zewnętrznej nad policją. To temat wielowątkowy. Podam jeden: POLICJA SZANTAŻUJE sklepy z bronią, że odbierze im licencje, jeśli będa sprzedawać pewne rzeczy niezbędne do użycia sportowego broni czarnoprochowej. Jest to całkowicie niezgodne z Ustawą o Broni i Amunicji. Nikt policji tutaj nie ściga w związku z łamaniem prawa. A teraz, wracając do tematu inwigilacji absurdalnej. Wysoki oficer, kolega, powiedział mi, abym nie wypowiadał się tyle razy w forach zajmujacych się bronią, bo - cytuję - "jakiś idiota założy mi podsłuch". To jakaś paranoja. Policja przeżywa kryzys związany z jej polską chorobą - "syndromem wykrywalności". Materialnie zainteresowana jest kryminalizowaniem społeczeństwa. Im więcej przestępstw z Kodeksu, szczególnie łatwowykrywalnych, tym lepiej. Im więcej podsłuchów, tym lepiej. Są przypadki, kiedy zazdrosny policjant/ka zakłada podsłuch mężowi/ żonie. To są kpiny z Państwa Prawa!