TK



Wirtualny sąd dla każdego

e-sądy| Internet| pismo procesowe| postępowanie cywilne| postępowanie upominawcze| pozew

włącz czytnik
Wirtualny sąd dla każdego

E-sąd to dla przeciętnego obywatela mniej stresu i duża oszczędność czasu. Być może też ograniczenie powszechnego w obrocie gospodarczym problemu nieopłacania faktur

Głównym celem przepisów regulujących działanie e-sądu jest wprowadzenie kolejnych udogodnień w postępowaniu cywilnym przed sądem. Jedną z zasad jest to, iż sąd rozpoznaje sprawy na posiedzeniu niejawnym i dopiero gdy dana sprawa jest tak zawiła, że nie można rozstrzygnąć jej w tym uproszczonym trybie, wyznacza rozprawę.

Zanim złożysz pozew

Zanim zatem złożymy pozew, trzeba się zastanowić, czego możemy się domagać od dłużnika. Co do zasady, nasze roszczenie powinno mieć bowiem charakter pieniężny. E-sąd nie będzie mógł rozstrzygnąć naszej sprawy, gdy: roszczenie jest bezzasadne, przywołane przez nas okoliczności budzą wątpliwości, miejsce pobytu pozwanego jest nieznane. Sprawa zostanie wtedy przekazana sądowi standardowemu według właściwości.

Nie ulega wątpliwości, że elektroniczne postępowanie przyspieszy rozpoznawanie spraw. Daje ono spore korzyści tym, którzy szybko i skutecznie chcą dochodzić należności od dłużników. Należy jednak pamiętać, że gdy kogoś pozywamy do e-sądu, możemy wnosić pisma procesowe wyłącznie drogą elektroniczną. Gdy zrobimy to drogą tradycyjną (papierową), nie będzie skutków prawnych jakie ustawa wiąże z wniesieniem pisma do sądu. Z kolei temu, kogo pozywamy, pozostawiony jest wybór: może skorzystać z drogi tradycyjnej bądź elektronicznej. Jeśli jednak ta osoba zdecyduje się na wysłanie pisma drogą elektroniczną, to potem nie ma już odwrotu – złożenie kolejnego pisma „na papierze” będzie nieskuteczne.

Kilka trudności

Mogłoby się wydawać, że forma elektroniczna to antidotum na ociężałość polskiego systemu orzekania w sądach i nie rodzi żadnych trudności. Ale nie jest aż tak dobrze. Wiąże się ona bowiem też z koniecznością rozstrzygnięcia, który moment należy uznać za datę wniesienia pisma do e-sądu.

Otóż za taką uznaje się moment wprowadzenia sprawy do systemu teleinformatycznego. Czy w tym przypadku chodzi o to, by pismo przeszło nie tylko przez modem, ale też zostało zapisane w pamięci odbiorcy, czyli e-sądu? Wydaje się, że to drugie byłoby warunkiem zbyt daleko idącym. Bardziej chodzi bowiem o sytuację, gdy e-sąd uzyskuje możliwość zapoznania się z treścią pisma. Niemniej trzeba brać pod uwagę sytuację, że jeżeli pismo wprowadzone do systemu przepadnie z przyczyn technicznych, to koniecznym będzie ustalenie, po czyjej stronie one zaistniały. A to może rodzić spore trudności.

Poprzednia 1234 Następna

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.