Debaty



Kontrola obowiązku notyfikowania ustawy w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym (cz. II)

czynności prelegislacyjne| konstytucyjność| kontrola konstytucyjności| notyfikacja| prawo unijne| procedura legislacyjna| regulamin Sejmu| Senat

włącz czytnik

Analiza art. 91 ust. 2 i 3 Konstytucji potwierdza, że konstytucyjna zasada pierwszeństwa prawa unijnego ma niepełny zakres w stosunku do stanowiska prezentowanego przez TSUE. Z pewnością nie obejmuje konstytucji, która niezmiennie pozostaje najwyższym prawem krajowym (art. 8 ust. 1 Konstytucji). Trybunał jest w tych warunkach sądem „ostatniego słowa”, stojącym na straży hierarchicznej zgodności systemu prawa oraz nadrzędnej mocy konstytucji. Ten aspekt konstytucyjnej zasady pierwszeństwa, komentowany niekiedy jako wątpliwy z perspektywy zobowiązań państwa członkowskiego[27], ale zarazem — można byłoby dopowiedzieć — uzasadniony potrzebą zachowania autonomii porządku konstytucyjnego państwa, ma jednak znaczenie wtórne w kontekście problematyki kontroli konstytucyjności procedur notyfikacyjnych i nie będzie szerzej rozważany.

W piśmiennictwie wskazuje się, że zróżnicowanie formuły językowej zasady pierwszeństwa w art. 91 ust. 2 („jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową [międzynarodową]”) i art. 91 ust. 3 Konstytucji („pierwszeństwo w przypadku kolizji z ustawami”), eksponuje m.in. szczególną rolę wykładni prawa krajowego w sposób przyjazny prawu międzynarodowemu (dotyczy to zwłaszcza art. 91 ust. 2). Chodzi o to, aby pominięcie normy ustawowej było w praktyce poprzedzone co najmniej próbą uzgodnienia przepisu ustawowego z normą prawa międzynarodowego[28]. Należy zgodzić się z tą opinią, dodatkowo zwracając uwagę, że przyjęta dystynkcja terminologiczna podkreśla sytuowanie zasady pierwszeństwa w sferze stosowania a nie obowiązywania prawa. W tym ostatnim wypadku normy konstytucyjne posługują się zwykle zwrotem „kontrola zgodności” przepisów[29].

Przejawem praktycznej przydatności konstytucyjnej zasady pierwszeństwa prawa unijnego jest możliwość wykorzystania jej do usuwania różnego rodzaju sprzeczności między prawem unijnym a ustawą. Można powiedzieć, że im szerszy będzie jej zakres zastosowania, tym większy wpływ wywrze na sposób stosowania prawa przez sądy oraz eliminowanie sytuacji kolizyjnych. Efektywne działanie zasady pierwszeństwa, które należy rozumieć jako zdolność do samodzielnego rozsądzania sporów przez sądy krajowe (ewentualnie z udziałem TSUE), osłabia również tezę, że Trybunał Konstytucyjny — choćby subsydiarnie — powinien być włączany w rozstrzyganie tzw. spraw unijnych przez kierowanie do niego pytań prawnych. Mając to na uwadze, należy przyjąć, że zasada pierwszeństwa wyrażona w art. 91 ust. 2 i 3 Konstytucji odnosi się do wszystkich aspektów sprzeczności ustawy z prawem unijnym. Na jej podstawie sąd krajowy może zatem pominąć ustawę zarówno ze względu na jej treściową niezgodność z prawem unijnym, jak i z uwagi na wady o charakterze proceduralnym oraz kompetencyjnym.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.