Debaty



Tradycja i postęp, czyli o kłopotach Europejczyków z radzeniem sobie z problemami

Ancien Régime| chrześcijańskie korzenie Europy| federacja europejska| fenomen Solidarności| konserwatyzm| Reformacja| sekularyzacja| Unia Europejska

włącz czytnik

Sensowność ogólnego założenia była niewątpliwa, choć szła na przekór praktyce paru tysięcy lat historii Europy. Należało zatem wzmocnić ją czymś więcej niż tylko kalkulacją pragmatyczną – nauczcie się żyć obok siebie, a będzie wam się żyło i bezpieczniej, i dostatniej. I tu pojawił się zaczyn kolejnego rozłamu Europejczyków, którego skutki możemy dopiero w pełni odczuć, jeśli rodzące go procesy nie zostaną w porę powstrzymane. Część bowiem europejskich elit – w tym wielu duchowych i politycznych „ojców” integracji europejskiej – uważało, że naturalnym fundamentem dla procesu racjonalizowania Europy powinna być wspólna dla niej tradycja chrześcijańska. Jednak dla wpływowych środowisk lewicowych liberałów jednym z głównych celów stało się wyrugowanie tej tradycji z przestrzeni publicznej i ziszczenie starych marzeń postępowców o zaprowadzeniu idealnego oświeceniowego porządku. Długo ich zamiary rozbijały się o nawyki społeczeństw europejskich, z którymi ich polityczni reprezentanci musieli się liczyć. Chrześcijańskie korzenie Europy nie były wszak teoretycznym konstruktem, ale realnym wymiarem życia Europejczyków – zwłaszcza na poziomie lokalnym. Postępująca sekularyzacja ułatwiła jednak zadanie postępowcom. Ich u początków integracji ledwie intelektualne fanaberie, z czasem coraz mocniej poczęły odciskać piętno na kształcie jednoczącej się Europy. Zachłyśnięci świeckim dziedzictwem oświeceniowym, a przede wszystkim przepełnieni pyszałkowatym przeświadczeniem, że tylko oni wiedzą, co jest dobre dla Europy i Europejczyków, prowadzą agresywną ideologiczną i polityczną ofensywę. Jej podstawowym celem stało się opanowanie wspólnotowych instytucji europejskich i za ich pośrednictwem gruntowne przekształcenie rzeczywistości.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.