Publicystyka
Skąd wzięliśmy nasz ustrój?
Józef Buzek| Józef Piłsudski| Kazimierz Kumaniecki| Konstytucja 3 maja| Konstytucja Marcowa| Przerwa Tetmajer| Stefan Bratkowski| Thiers| Władysław Grabski
włącz czytnik"Tym, co nasze oczy po roku 1870 oglądały najbardziej nieprawdopodobnego, nie był telefon, samochód, telegraf bez drutu, ani nawet samolot; najbardziej nieprawdopodobny był fakt, że republika mogła trwać. Otrzymała szereg szalonych ciosów, ze dwadzieścia razy była na skraju samobójstwa, a jednak trwa".
Podobnie w Polsce lat dwudziestych Władysław Grabski, wyposażony w nadzwyczajne pełnomocnictwa, potrafił przeprowadzić w błyskawicznym tempie rewelacyjną reformę pieniądza. Zahamował galopującą inflację w biegu, ustanowił bank centralny i solidny pieniądz - by stracić rząd w kilka miesięcy później.
Obrona zdrowego rozsądku
We Francji zdrowy rozsądek francuski nie pozwalał jednak na wszystko. Parlament postanowił wprawdzie, że deputowanych nie wiążą zalecenia i żądania ich bezpośrednich wyborców, skoro parlament reprezentuje naród jako całość (co już samo stawiało go w rzeczywistości ponad narodem), ale nie udało się francuskiej "klasie politycznej", zanim jeszcze ją tak nazwano, osiągnąć innego ideału - głosowania na listy partyjne, miast na pojedynczych kandydatów w jednomandatowych okręgach wyborczych. Głosowanie na całe listy oddałoby decyzje wyborcze praktycznie samym partiom - one decydowałyby o listach kandydatów i mogłyby dzięki nim wprowadzić do parlamentu ludzi, którzy nie potrafili zdobyć niczyjego poparcia (mamy dziś w naszym sejmie posłów, na których głosowało zaledwie kilkuset wyborców!). We Francji Trzeciej Republiki kilka razy próbowano przeforsować okręgi wielomandatowe i pewne formy proporcjonalnego rozdziału mandatów (jeszcze w latach dwudziestych XX wieku!), jednakże scrutin uninominal utrzymał się, ponieważ wyborca francuski nie zamierzał rezygnować z wpływu na swego wybrańca.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Stefan Bratkowski"
"Intelektualny zamach stanu" w zasadzie już się odbył, bo kiełkuje świadomość w
NARODACH , że zgodnie z konstytucją demokratyczną obywatel musi sprawować swą władze w państwie BEZPOŚREDNIO - to znaczy nie przez przedstawicieli władzy w silnie zrzeszonych partiach, które są - tylko amatorami władzy sprawującymi - władzę narodu. Naród może więc sobie tylko pomarzyć o swojej władzy i o tym sądzę zaznaczył prezydent Komorowski w orędzie - mówiąc - "W Polsce są bieda i słabość".
Słabość NARODU, któremu ręce opadają z niemocy sprawowania władzy bezpośrednio - dodałbym .
pozdrawiam