Publicystyka
Skalski: : Nie o take Polskie?
11 Listopada| kartka wyborcza| Królestwo Polskie| Księstwo Warszawskie| NATO| PRL| Trzecia Rzeczypospolita| wybory 1989| ZSRR
włącz czytnikTrudno się zatem dziwić rozczarowaniu tym państwem, jego ostrej krytyce i jego negacji, nie tylko przez mniejszości etniczne. A jednocześnie zdawano sobie sprawę z doniosłości powstania z niebytu tego państwa i z kolosalnego wysiłku jak wkładano w robienie go lepszym. W wielkiej i już zapominanej powieści Stefana Żeromskiego ”Przedwiośnie” , oficjel, Szymon Gajowiec broni takiej racji stanu tego państwa przed zrewolucjonizowanym Cezarym Baryką. Ta racja była źródłem patriotyzmu, gotowości do bronienia tej Rzeczpospolitej jaką była. Ponad milion żołnierzy w polu, w 1939 roku, liczona w setkach tysięcy konspiracja w latach okupacji. ”Są w ojczyźnie rachunki krzywd, obca dłoń ich też nie przekreśli” (Władysław Broniewski, bohater Legionów i wojny bolszewickiej, komunistyczny bard i jeden z największych polskich poetów XX wieku).
Rzeczpospolita z odzysku
O ile rok 1918 to było zaistnienie nowego bytu, co wszyscy musieli zobaczyć i odczuć, o tyle rok 1989 to była nowa jakość istniejącego już bytu. Państwo polskie w swoich granicach już istniało, tylko było protektoratem, a stało się suwerenne.
W roku 1985 na czterdziestolecie konferencji jałtańskiej napisałem dla drugiego obiegu dwie publikacje o skutkach Jałty (a właściwie to Teheranu 1943) i perspektywach dla świata i Polski. Zastanowiłem się wówczas jakby Polskę w PRL-owskim wydaniu ocenił poseł rosyjskiej Dumy, Roman Dmowski. Wyodrębnione ziemie kraju – ze Śląskiem i Pomorzem – stanowiące jednolite etnicznie, polskie kulturowo państwo, z polską administracją, pośrednio zależne od jednego tylko hegemona – byłoby dlań cofnięciem się w porównaniu do II RP, lecz wielkim krokiem naprzód w porównaniu ze stanem sprzed 1914 roku.
Z takiej historycznej perspektywy patrzyli na Polskę, odeszli jeszcze całkiem niedawno, Jerzy Giedroyć, Jan Nowak-Jeziorański, Jerzy Zawieyski Stanisław Stomma, Stefan Kisielewski, Jerzy Turowicz, Tadeusz Mazowiecki czy kardynał Stefan Wyszyński. Widzieli nieprawości systemu i jego generalną nieprawomocność, lecz nie byli za tym by burzyć to co naród już miał, chociaż nie było mu dane tym zarządzać. Do roku 1989, w którym suwerenny naród pokojowo odzyskał swoje państwo.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Prof. Andrzej Zoll: państwo prawa jeszcze w budowie
Kto Ty jesteś? Polak mały. Jaki znak Twój? Tommy Hilfiger – ponowoczesne dylematy tożsamościowe
Skalski: Fiat iustitia
Tadeusz Mazowiecki: Konstytucja dla wszystkich
Rzeczpospolita dobrem wspólnym wszystkich obywateli
Peryferyjność – wyzwanie czy fatum?
Polacy: mniej egoizmu, więcej współpracy
Im więcej polityki, tym mniej pomyślności
11 listopada i I wojna światowa – polska i europejska pamięć
Bajki o nierównościach
J. Łukaszewski: Ezopie, cóż ty na to?
K. Mazur: Jarosław Kaczyński - ostatni rewolucjonista III RP
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.