Publicystyka



Woźny zawsze puka sześć razy

awizo| Bank of Scotland| Szeryf| Szkocja| wożny sądowy

włącz czytnik

Wnioski z lektury tego orzeczenia są trzy. Pierwszy jest taki, że problem z doręczaniem zawiadomień o rozprawach istniał w sądach chyba od zawsze, skoro już w 1540 r, szkocki Parlament uznał za celowe uregulowanie tej kwestii, by wyeliminować przypadki szkód i krzywd wynikających z faktu, iż niewłaściwie zawiadamiani poddani nie wiedzieli o wytaczanych przeciwko nim procesach.

 

"For eschewing of grett Inconvenientis and fraude done to our souerane lordis liegis be Summoning of thame at thare duelling places And oft tymes falslie and gettis neuer knawlege thairof"

 

Drugi wniosek jest taki, że o ile możemy nie lubić doręczeń przez podwójne awizo, to jest to rozwiązanie z pewnością korzystniejsze dla adresata niż domniemanie doręczenia wynikające z faktu wysłania. A takie właśnie domniemanie stosowane jest np. przez angielski elektroniczny sąd, zgodnie z art. 6.7 angielskiej procedury cywilnej (Civil Procedure Rules 1998) zgodnie z którym przesyłka jest uważana za doręczoną na drugi dzień po wysłaniu. I żaden przepis nie wymaga, by był to adres aktualny, przeciwnie, przepis wprost stanowi, że może to być ostatni znany adres... Aż dziwne że angielski e-sąd w latach 2010/2011 rozpoznał tylko 130.000 spraw...

A trzeci wniosek jest taki, że dobre prawo się nie starzeje i właściwie stosowane nawet po 500 latach od uchwalenia może wskazywać rozsądne rozwiązanie problemów, o których jego autorom nawet się nie śniło. Co polecam pod rozwagę wszystkim tym, którzy uważają, że jak kodeks ma już 50 lat to należy go jak najszybciej zastąpić nowym, bo jest "przestarzały".

Sub iudice

Poprzednia 123 Następna

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.