TK



A. Herbet, M. Laskowska: Opinia prawna dotycząca projektu ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (cz. 3)

włącz czytnik

6.    Przesłanki umorzenia postępowania (art. 106 proj. u. TK)

 Normujący przesłanki umorzenia toczącego się przed Trybunałem postępowania w sprawie kontroli hierarchicznej zgodności prawa art. 106 proj. u. TK w większości powtarza obowiązującą regulację art. 39 u. TK i w tej części nie wymaga komentarza. Na bliższą uwagę – chociaż na różnym poziomie analizy
– zasługują natomiast dwie zmiany wprowadzone w stosunku do aktualnego stanu prawnego w art. 106 ust. 1 pkt 3 i 5 proj. u. TK.

Przepis art. 106 ust. 1 pkt 3 projektu modyfikuje zastane pojęcie „zbędności”, wskazując jako jej przykład sytuację, w której w sprawie „nie występuje istotne zagadnienie prawne wymagające rozstrzygnięcia Trybunału”. Odchodząc od dotychczasowej praktyki, która w istotnej mierze przyczyniła się do budowania pozycji i zaufania do sądu konstytucyjnego w latach ubiegłych, wprowadza on zatem do postępowania przed TK zasadę oportunizmu. Z wykładni językowej art. 106 ust. 1 pkt 3 proj. u. TK wynika, że dla zwieńczenia postępowania przed Trybunałem orzeczeniem merytorycznym (wyrokiem) nie będzie wystarczające spełnienie wstępnych przesłanek warunkujących jego zainicjowanie (zob. art. 79 ust. 1 i art. 193 Konstytucji; art. 63 i n. proj. u. TK), w tym postawienie zarzutu hierarchicznej niezgodności norm, ale także to, aby owa zarzucana niezgodność miała odpowiedni „ciężar gatunkowy”, umożliwiający stwierdzenie, że in casu mamy do czynienia z „istotnym zagadnieniem prawnym”. Rozstrzygnięcie takie jest, naszym zdaniem, niewłaściwe merytorycznie i – jeśli w ogóle miałoby być zachowane w projekcie – wymaga zmiany. Po pierwsze – proponowana regulacja, wzorowana zapewne w jakiejś mierze na art. 3989 § 1 pkt 1 k.p.c., nie uwzględnia w wystarczającym stopniu specyfiki postępowania przed Trybunałem i jego przedmiotu. Zwłaszcza zarzut niekonstytucyjności prawa jest zarzutem tak daleko idącym, że tego typu próba ograniczania prawa uczestników do jego merytorycznego rozpatrzenia wydaje się błędna. Wypada przy tym podkreślić, że stanowisko to jest aktualne niezależnie od spodziewanego kierunku rozstrzygnięcia sprawy. Zwłaszcza z punktu widzenia organów stanowiących prawo orzeczenie afirmatywne lub stwierdzające nieadekwatność wzorca kontroli jest równie istotne, jak orzeczenie kasatoryjne – potwierdza bowiem zakres swobody regulacyjnej i może być podstawą do aktywności prawotwórczej w zbliżonych przypadkach. Po drugie
– w skoncentrowanym modelu rozstrzygania hierarchicznych konfliktów norm Trybunał Konstytucyjny jest jedynym organem uprawnionym do dokonywania tego typu ocen ze skutkiem erga omnes, co jest najbardziej oczywiste i widoczne w przypadku orzeczeń kasatoryjnych, skutkujących derogacją normy z systemu prawa. W przeciwieństwie zatem do zdecentralizowanego (rozproszonego) systemu wykładni prawa przez Sąd Najwyższy i sądy powszechne, nie powinien on powstrzymywać się od ostatecznego rozstrzygnięcia „nieistotnego” problemu konstytucyjnego, brak bowiem organu o paralelnych kompetencjach, który mógłby takich rozstrzygnięć (ocen) dokonywać. Stan ten oznaczałby zgodę na występowanie hierarchicznej niezgodności norm, stojąc w sprzeczności z ustrojowymi zadaniami TK (por. art. 1 proj. u. TK). Po trzecie – przyznawana Trybunałowi przez art. 106 ust. 1 pkt 3 proj. u. TK dyskrecjonalność wydaje się niewskazana zarówno z pragmatycznego, jak i teoretycznego punktu widzenia: problem niekonstytucyjności nie musi być (i często nie jest) podejmowany w toku postępowania w sprawie, a zainicjowanie kontroli konstytucyjności stanowi z reguły ostatni sposób usunięcia stanu naruszenia określonych wolności, praw lub wartości, chronionych przez ustawę zasadniczą. Stąd też znamienne doświadczenia z przyjmowaniem do rozpoznania kasacji, a obecnie skarg kasacyjnych przez SN powinny być dla projektodawców nie tyle inspirujące, co pouczające. Po czwarte – przepis art. 106 ust. 1 proj. u. TK wydaje się niedostatecznie zsynchronizowany z art. 78 ust. 3 proj. u. TK. Trudno wskazać powody, dla których systematyka i redakcja tych przepisów różnią się. Skoro brak istotnego zagadnienia prawnego przesądza o zbędności wydania orzeczenia (por. art. 106 ust. 1 pkt 3 proj. u. TK), to element ten może (powinien) badać również sędzia dokonujący wstępnej kontroli pisma inicjującego postępowanie w sprawie. To zaś oznacza, że kontrola ta – wbrew tytułowi rozdziału 5 – nie będzie miała wcale charakteru „formalnego”, ale – przynajmniej po części – merytoryczny, oraz że o możliwości rozpoznania wniosku, pytania prawnego lub skargi konstytucyjnej i to ujmowanej z punktu widzenia tak nieostrej znaczeniowo przesłanki będzie decydował Trybunał, już w składzie 3-osobowym, bez możliwości uruchomienia procedury zażaleniowej, z której – także na tym etapie – w projekcie zrezygnowano (zob. także wyżej).

Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.