TK



Ustawa o TK w Sejmie: pytania posłów

Andrzej Dera| Bogdan Rzońca| Iwona Kozłowska| Krystyna Pawłowicz| Piotr Polak| pytania poselskie| Stanisława Prządka| Trybunał Konstytucyjny| ustawa o Trybunale Konstytucyjnym| Wojciech Szarama

włącz czytnik

Krótko mówiąc, uważam, że określenia doktrynalne nie powinny znaleźć się w projekcie. Wystarczy, tak jak mówi konstytucja: Trybunał Konstytucyjny wykonuje kompetencje określone w Konstytucji Rzeczypospolitej. Nie ma powodu, by to przetwarzać, dodawać pojęcia, które, tak jak powiedziałam, mają charakter doktrynalny, mogą być różnie interpretowane.

Kolejna uwaga dotyczy art. 40, który mówi o karach dyscyplinarnych. Wśród kar dyscyplinarnych dla sędziów trybunału wskazuje się złożenie sędziego trybunału z urzędu. Otóż uważam, że tylko Sejm może to zrobić. Ponieważ Sejm powołuje, tylko Sejm powinien mieć prawo do odwoływania, złożenia z urzędu. Nie powinna to być kompetencja Trybunału Konstytucyjnego.

Kolejny bardzo ważny, moim zdaniem, problem dotyczy orzekania, podejmowania decyzji. Tu jest napisane: większością głosów. Otóż ponieważ trybunał sam dzieli sprawy na ważne i mniej ważne, orzeka niekiedy w składzie 5-osobowym, czasem 3-osobowym lub w pełnym składzie, wydaje się, że w sprawach o bardzo ważnym, ustrojowym charakterze powinna to być nie większość głosów, tylko większość pełnego składu konstytucyjnego, a i to z jakimś ułamkiem. Nie może być tak, że w przypadku bardzo istotnych ustaw w 5-osobowym składzie jest trzech przeciwko dwóm. Wymaga tego zasada. Po prostu nie można przełamywać woli Sejmu, na przykład gdy w składzie 5- osobowym jest trzech do dwóch i przełamuje się wolę Sejmu. Wymaga to, w moim przekonaniu, pełnego składu konstytucyjnego z dość wysokim ułamkiem.

Chciałabym jeszcze zwrócić uwagę na bardzo ważną rzecz, a mianowicie na sposób powoływania, wyłaniania sędziów trybunału, kandydatów na sędziów. Uważam, że przepisy, które ograniczają to, nakładają kary, krótko mówiąc, na prawników-posłów, posłów-prawników, ustalając karencję 4-letnią, są sprzeczne z konstytucją. Po prostu różnicują. Konstytucja wymaga od nich jedynie wysokiej wiedzy prawniczej. Nie wprowadza dodatkowych kryteriów, takiego różnicowania i, powiedziałabym, dyskryminacji, jaką wprowadzono w tym projekcie. Projekt różnicuje kandydatów ze względów na dowolne kryteria, takie jak na przykład zatrudnienie, aktualne zatrudnienie na uczelni, wprowadza też te 4 lata karencji. Krótko mówiąc, można powiedzieć, że ten projekt ma charakter antyposelski. Wymagania, które tu dodatkowo wprowadzono, nie mają związku z wymaganiami, które przedstawia konstytucja. Takie są moje zastrzeżenia. To tyle. Dziękuję bardzo.

Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze


Kazimierz | 03-09-13 10:40
Nieoceniona Pawłowiczówna! Co by to była za dyskusja bez jej głosu. Nuda, proszę państwa, śmiertelna nuda... Jednak mam też pytanie do jej zwierzchności klubowej: dlaczego w Trybunale Konstytucyjnym Sejm reprezentowany jest przez. np. posła Szaramę, kolegę klubowego i partyjnego p. Pawłowicz, a to ona wszak jest profesorem prawa, a nie jakimś zwykłym magistrem. Niech to ona właśnie stawi się w TK na rozprawie dotyczącej odpowiedzialności za wpisy na forach internetowych ze skargi obywatela Romana Giertycha. Liczę na ciekawy dialog.