TK



Komisja Wenecka: promocja dobrych standardów czy demokratyczna urawniłowka?

Antonio Mario La Pergola| dziedzictwo kulturowe| ETPC| Europejska Komisja na rzecz Demokracji przez Prawo| Hanna Suchocka| Komisja Wenecka| OBWE| Rada Europejska| Rada Europy| Trybunał Sprawiedliwości UE

włącz czytnik

Wśród proponowanych i częściowo wdrażanych przez Komisję rozwiązań dominuje odwoływanie się do ogólnych reguł – zestawów standardów wypracowywanych przez Komisję na podstawie tez zawartych w opiniach oraz analizy zbiorczej rozwiązań zawartych w konstytucjach państw członkowskich. Komisja wychodzi z założenia, że te rozwiązania tworzą łącznie „wspólny dorobek konstytucyjny”. Krytycy zgłaszają jednak kolejny zarzut: nie wszystkie państwa są kontynuatorami „dziedzictwa” powstałego na zachodzie Europy. Europa Wschodnia posiada swój własny dorobek, a częściowo dopiero go tworzy, nie jest więc biernym kontynuatorem zachodniej wizji demokracji i nie powinna być pod tym kątem oceniana. Uwaga ta dotyczy w jeszcze większym stopniu demokratycznych państw spoza Europy.
Kolejny, formalny zarzut zgłaszany pod adresem działalności Komisji, dotyczy jakości wyjściowych analiz rozwiązań konstytucyjnych państw członkowskich, które są podstawą do formułowania przez Komisję zbiorczych opinii i wniosków. Krytyka dotyczy aktualności oraz kompletności tych analiz. Krytycy dowodzą, że wiele opinii Komisji stanowi odbicie poglądów i preferencji członków grupy roboczej, która przygotowywała opinię, a także ich skłonności ku rozwiązaniom istniejącym w konkretnych (nierzadko ich własnych) państwach.

 

Członkowie Komisji przyznawali, że nie zawsze jej opinie były poprzedzone  dostatecznie wnikliwą analizą. Odpowiedzią na zarzuty krytyków Komisji Weneckiej zarzucającej części jej opinii nie najwyższy poziom merytoryczny było powołanie w 2013 r. Rady Naukowej

 

Odpowiedzią na te zarzuty jest powołanie w 2013 r. Rady Naukowej, w celu zapewnienia merytorycznej pomocy dla Komisji oraz dbania o spójność, kompletność i aktualność analiz przekrojowych dotyczących rozwiązań ustrojowych w państwach demokratycznych, które są podstawą dla twierdzeń Komisji i źródłem dla ogólnych zestawów rekomendacji i dobrych praktyk. Druga, ciekawa propozycja odnośnie zmniejszenia negatywnych konsekwencji opisanych wyżej zjawisk wyszła od D. Rousseau. Ta wybitna francuska konstytucjonalistka już w 1997 r. zaproponowała, aby Komisja sformułowała zestaw podstawowych zasad ustroju konstytucyjnego, wspólnych dla ogółu państw demokratycznych i do nich ograniczyła swoje oceny. Wszystkie pozostałe uwarunkowania, bardziej szczegółowe i dotyczące pełnej niuansów specyfiki ustrojowej państw z różnych kręgów kulturowych, mogłyby także być przedmiotem analizy, ale podlegać już jedynie rekomendacjom czy wskazówkom, a nie jednoznacznym ocenom (Rousseau, s. 30). Słuszność tego poglądu potwierdza przypadek opinii Komisji na temat projektowanej, nowej konstytucji Islandii, w której sformułowano wyraźne zalecenia, z których część posiadała wysoki stopień konkretności. Wśród nich znalazły się odwołania do twierdzeń członków Komisji (m.in. prof. H. Suchockiej) o sądownictwie konstytucyjnym jako typowym elemencie wspólnego dziedzictwa demokratycznego, co wzbudziło dezaprobatę Islandczyków (w Islandii nie ma trybunału konstytucyjnego) (de Visser, s. 14). Zarzut wkraczania przez Komisję w suwerenne uprawnienia państw jest często podnoszony przez władze opiniowanych państw. Można go łatwo odrzucić przypominając, że Komisja nie wydaje wyroków, ani decyzji, a jedynie opinie, a więc to państwo ostatecznie decyduje o tym czy wprowadzi sugerowane zmiany i w jakim zakresie. Zarzut kierowany wobec Komisji można by odnieść do wypowiedzi doktryny prawa konstytucyjnego, gdzie często poddaje się krytyce konkretne rozwiązania ustrojowe, a nawet formułuje zalecenia. Nikt nie oskarża jednak naukowców o naruszanie suwerennych uprawnień analizowanych państw.

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.