TK



Ochrona dziennikarskich źródeł informacji w dobie cyfrowej w świetle Konwencji i Konstytucji

blogerzy| CBA| demokratyczne państwo prawa| dziennikarstwo| facebook| gromadzenie danych| Konstytucja| Konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności| nowe technologie| tajemnica dziennikarska| terroryzm| tożsamość informatora| Trybunał Konstytucyjny| twitter

włącz czytnik

Jak wspomniano, w Konstytucji RP nie zagwarantowano wprost ochrony tajemnicy dziennikarskiej. Nie przeszkodziło to jednak polskiemu Trybunałowi Konstytucyjnemu na szeroką i zgodną ze standardami europejskimi interpretację przepisów konstytucyjnych. W orzecznictwie TK skądinąd ugruntowany jest pogląd, że treść normatywna Konwencji oraz orzecznictwo ETPC nie może być ignorowane podczas stosowania konstytucji. Punktem wyjścia przyjmowanym przez polski sąd konstytucyjny jest założenie, że Konwencja wyznacza standard minimalny, natomiast konstytucja — jako akt normatywny o najwyższej mocy obowiązującej w systemie polskiego prawa (art. 8 Konstytucji) — może ten standard podwyższać. Jak przyjmuje TK, obowiązek ochrony dziennikarskich źródeł informacji powinien być wyprowadzany z konstytucyjnie chronionej wolności prasy (art. 14) i ściśle związanej z nią wolności pozyskiwania i rozpowszechniania informacji, o której stanowi art. 54 ust. 1 Konstytucji. Zostało to także potwierdzone w wyroku pełnego składu TK o sygn. akt K 23/11. Stanowisko TK dotyczące związków tajemnicy dziennikarskiej z wolnością wypowiedzi i wolnością prasy można więc uznać za zbieżne z prezentowanymi przez ETPC.

W polskim orzecznictwie konstytucyjnym kładzie się nacisk na ochronę wiadomości przekazywanych osobom wykonującym tzw. zawody zaufania publicznego, w rozumieniu art. 17 ust. 1 Konstytucji, w ramach oraz w związku z wykonywanymi przez nie zadaniami. Do takich zawodów zalicza się — obok adwokatów czy lekarzy — dziennikarzy. Tego rodzaju kontakty, jak podkreślał TK, opierają się na zaufaniu klienta nie tylko w zakresie kwalifikacji zawodowych wykonawców tych zawodów, ale i co do zachowania przez nich dyskrecji w sprawie przekazywanych treści. Co znamienne, Trybunał nie ujmował tajemnicy zawodowej, w tym tajemnicy dziennikarskiej, od strony podmiotowej, jako przywileju dziennikarza, tak jak czyni to ETPC. Nie traktował jej również w kategoriach negatywnej wolności dziennikarza w zakresie nieujawniania informacji o źródle. Przeciwnie, wyraźnie sygnalizował, że zachowanie tajemnicy zawodowej jest prawnym oraz etycznym obowiązkiem depozytariusza tajemnicy, służącym w ostatecznym rozrachunku interesowi jednostek powierzających takim osobom określone informacje. Wprawdzie TK zajął takie stanowisko w odniesieniu do tajemnicy radcy prawnego, to jednak znajduje to odpowiednie zastosowanie do innych prawnie chronionych tajemnic zawodowych, w tym także tajemnicy dziennikarskiej. TK podkreślał ponadto, że ochrona poufności ma dotyczyć przekazywanych informacji (w tym także — jak należałoby zakładać — okoliczności ich przekazania), lecz już nie osób, którym informacje powierzono. Jak zaznaczył TK w wyroku o sygn. akt K 23/11, ochrona tajemnicy zawodowej jest istotnym elementem budującym klimat zaufania oraz koniecznym warunkiem jego ochrony, zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i społecznym. Z tego powodu ustawodawca musi chronić poufność wiadomości przekazywanych osobom wykonującym zawody zaufania publicznego znacznie intensywniej niż poufność innych komunikatów przekazywanych między pozostałymi jednostkami. Analiza orzecznictwa w tym zakresie pozwala stwierdzić, że stanowisko to ma zastosowanie do tajemnicy dziennikarskiej i związanej z tym ochrony informatorów.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.