TK



Uprawianie demokracji

Arystoteles| demokracja| Indeks Demokracji| Jan Kieniewicz| obywatel| państwo| Polak| Robert A. Dahl| Roger Scruton| tożsamość| Tukidydes

włącz czytnik

Interesujący jest rozkład odpowiedzi na pytanie, czy ciężką własną pracą uzyskuje się lepsze życie?  Odpowiedzi pozytywnej udzieliło 42% badanych, w tym najwyższy udział notujemy w Chinach – 55% i w Stanach Zjednoczonych – 51%, w Szwecji – 42%, w Niemczech – 37%, w Rosji – 33%, a najniższy w Polsce – 25%. Odpowiedzi na pytanie o preferowane formy własności na rzecz prywatnej własności odpowiedziało pozytywnie 24% wszystkich badanych; w tym ze Stanów Zjednoczonych - 48%, ze Szwecji 22%, z Chin i z Niemiec -19%, z Polski – 17%. a Rosji -15%, Na rzecz państwowej własności było 23% pozytywnych ocen, w tym z Polski i z Rosji 40%, z Chin – 24%, z Niemiec i Szwecji – 11% i z USA – 9%. Generalnie można podsumować, że w demokracji rola państwa w zabezpieczeniu warunków życia obywateli jest znacząca 44%. Zaskakujące jest jak dziedzictwo „realnego socjalizmu” Polski i Rosji – ale nie Chin – jest podobne do dziedzictwa „państwa opiekuńczego” Niemiec i Szwecji.

Przy czym dobrze jest pamiętać, że po II Wojnie Światowej „państwo opiekuńcze” krajów Europy Zachodniej ma swoje źródło w strachu przed  „komunizmem sowieckim” poprzez  „społeczną gospodarkę rynkową” Erharda w Niemczech i skandynawską „sprawiedliwość społeczną”, i  tak aż do 1989 roku. Jakkolwiek komunizm w Polsce, Rosji i w Chinach się nie sprawdził, to sentyment za państwem, które ma dać wszystko pozostało do dzisiaj. Równocześnie na rzecz wolnego rynku pozytywnie odpowiada 46% badanych, w tym powyżej 50% notujemy opinie w Stanach Zjednoczonych, Chinach i Szwecji, a najniżej w Rosji i Polsce. Z tymi ocenami korespondują pozytywne oceny 42% na rzecz własnej pracy i wysiłku jako źródła dostatniego życia w Chinach, Stanach Zjednoczonych i Szwecji, niższe w Niemczech i Rosji, a najniższe w Polsce.

Po co nam demokracja?

Wyniki badań World Values Survey pozwalają orzekać o demokracji stosowanej, instrumentalnej, takiej w której ludzie są „zanurzeni”, lepiej lub gorzej żyją w niej, licząc na to, że państwo nie pozwoli im zginąć. Leszek Kołakowski w swym eseju Demokracja jest przeciwna naturze słusznie zwraca uwagę, że „Demokracja jest narzędziem, które kanalizuje konflikty międzyludzkie i umożliwia ich rozwiązywanie […] poza tym jednak żadnej doktryny czy ideologii nie wymaga, by działać[18]. Otóż zdaniem przywołanego filozofa zgodnymi „z naturą”, ukształtowanymi spontanicznie w dziejach ludzkości są etniczne korzenie narodowe i religie wiążące „ród ludzki” w odmienne społeczności[19]. Przedstawione tu wyniki badań w pełni potwierdzają, w granicach 95%-80%, owo zakorzenienie zachowań ludzkich w rodzinie, ojczyźnie  i wierze (religii) przez respondentów z prawie wszystkich badanych krajów. Ogólne poparcie dla działania demokracji wyrażało średnio 74% respondentów; w tym najwyższe było Niemczech i Szwecji – 89-90%, w Polsce i Stanach Zjednoczonych – 76% i 74%, najniższe w Chinach – 63%; i w Rosji – 63%. Obserwujemy natomiast znaczny dystans pomiędzy deklaracją na rzecz demokracji 74% – a stosowaniem demokracji w życiu codziennym 40%. I podobnie jak poprzednio najwyższe notowania dotyczą Szwecji i Niemiec – 49% i 47%, następnie Chin, Polski i Stanów Zjednoczonych – 41%, 38% i 38%, najniższe Rosji – 33%.  

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.