TK



Uprawianie demokracji

Arystoteles| demokracja| Indeks Demokracji| Jan Kieniewicz| obywatel| państwo| Polak| Robert A. Dahl| Roger Scruton| tożsamość| Tukidydes

włącz czytnik
Uprawianie demokracji

Zamiast wstępu

Ponad 10 lat temu napisałem tekst pod tytułem Demokracja jako wartość[1]. Wówczas zwróciłem uwagę – w ślad za tezą Klemensa Szaniawskiego w jego rozprawie Racjonalność jako wartość[2] –  że samo pojęcie demokracji zawiera w sobie szczególną formę antynomii. Albowiem jest demokracja autonomiczną wartością „samą w sobie” – jest celem godnym osiągania. A tym celem jest życie w demokratycznym ustroju. Jest  również demokracja środkiem – sposobem osiągania tego celu. Jest demokracja zatem wartością instrumentalną – sposobem zdobywania i sprawowania władzy, jest też sposobem zmiany władzy –  i to sposobem szczególnym, nie odwołującym się do bezpośredniego przymusu (zamachu stanu lub rewolucji). To owe sposoby sprawowania władzy stanowią o tym, czy i w jakim stopniu osiągamy cel – życie w państwie, które realizuje wartości demokracji. Cechą szczególną demokracji jest właśnie owa stała i nierozstrzygalna antynomia między celem i środkiem.

O tym jakie jest państwo demokratyczne dowiadujemy się z dzieła Tukidydesa Wojna Peloponeska,( V wiek p.n.e). W Księdze drugiej znajdujemy przemowę Peryklesa nad mogiłami żołnierzy poległych w obronie Aten.  Perykles powiada „ Nazywa się ten ustrój demokracją, ponieważ opiera się na większości obywateli, […] W sporach prywatnych każdy obywatel jest równy w obliczu prawa; […]W naszym życiu państwowym kierujemy się zasadą wolności.[…] Kierując się wyrozumiałością w życiu prywatnym, szanujemy prawa w życiu publicznym; jesteśmy posłuszni każdoczesnej władzy i prawom.”[3] Od tego czasu, niezmiennymi są owe podstawowe Peryklejskie cechy ustroju demokratycznego: - rządy większości; - równość wobec prawa; - zasada wolności; - wyrozumiałość w życiu prywatnym; - posłuszeństwo wobec władzy i praw, pisanych i niepisanych.

Arystoteles w Polityce uzupełnia owe zasady twierdząc, że  „[…] pożądane, by prawo władało, aniżeli jeden jakiś spośród obywateli […] bo gdzie prawa nie rządzą, tam nie ma ustroju. Prawo bowiem musi panować na wszystkim […].Wszystkie ustroje mają trzy części składowe […] Jedną z tych trzech części jest czynnik obradujący nad sprawami państwowymi, drugą czynnik rządzący, trzecią jest czynnik sądzący[4]. Owe uwagi Arystotelesa pozwalają Peryklejskie cechy demokracji uzupełnić dwiema kolejnymi; demokracja to rządy prawa – a nie jednostki, o ustroju demokratycznym stanowi trójpodział władz: - czynnik obradujący, czynnik rządzący, czynnik sądzący. Złośliwy los sprawił tylko, iż ów Arystotelesowski trójpodział władz zapisany pięć wieków przed Chrystusem, przypisuje się Monteskiuszowi z  XVIII wieku.

Poprzednia 1234 Następna

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.