Debaty



Europa i znużenie Okcydentu

Breivik| Cameron| Europa| Fukuyama| Merkel| Obama| Unia Europejska

włącz czytnik

Rzeczywistość społeczną potrafimy pojmować w rozmaity sposób, przede wszystkim rozumiemy ją jednak na podstawie osobistego doświadczenia. Medializacja rzeczywistości potrafi nas co prawda w pewnym stopniu otumanić, dlatego problemy w poszczególnych częściach „płaskiego świata”[2] postrzegamy  w ich wirtualnej postaci, jakby „współprzeżywając” je globalnie. A jednak powódź w sąsiedniej miejscowości nigdy nie jest tożsama z podtopieniem własnego domu, co naturalne. Problem powstaje wtedy, kiedy co prawda słyszymy wodę zatapiającą naszą piwnicę, nadal jednak spokojnie siedzimy w pokoju dziennym przed ekranem, z którego nam obwieszczają, że nasza gmina pozostanie nietkniętą przez powódź. Właśnie w takim domu siedzą dziś Europejczycy.

Można, a zarazem nie można im się dziwić. Pośród codziennie doświadczanego dobrobytu, który jest udziałem najszerszych w dziejach warstw społecznych, doprawdy trudno sobie wyobrazić, że znaleźliśmy się w kryzysie, który grozi zniszczeniem bądź przynajmniej podważeniem większości danych nam gwarancji. Kryzys ma wiele twarzy. Ta, o której najczęściej mowa, ma charakter ekonomiczny. Lecz również kryzys finansowy pojmowany jest przez poszczególne osoby z reguły abstrakcyjnie (będąc jednakowoż bardzo konkretnym). Choć nauczyliśmy się już przyjmować rzeczywistość wirtualną jako fakt, jednocześnie wypieramy ją z naszego myślenia tak samo, jak wypieramy doskonałe telewizyjne ujęcia dalekiego konfliktu wojennego czy wypadku drogowego odległego o parę ulic. Czyżby kredyty, obligacje państwowe, spadki na giełdzie czy grożąca niewydolność finansowa były czymś, co rzeczywiście jesteśmy w stanie sobie wyobrazić? Zwłaszcza, że politycy europejscy niezmiennie nam powtarzają, że problemy co prawda istnieją, są jednak przez podjęcie właściwych środków do opanowania w takim stopniu, że ich praktycznie nawet nie zauważymy.

A jednak powinniśmy podnieść czujność. Niepokoić nas może powinny nie tyle nagłe spadki notowań na tym czy innym rynku, czy bankructwa amerykańskich domów bankowych, ile długotrwale procesy społeczno-gospodarcze, wpływające na naszą sytuację ekonomiczną wprawdzie w znacznie mniej spektakularny sposób, działając powoli, ale za to tym bardziej dogłębnie. Na przykład w sąsiednich Niemczech, których wynik ekonomiczny pociąga za sobą wzrosty i upadki szeregu gospodarek europejskich, według różnych badań dochodzi w ostatnim dziesięcioleciu do ekonomicznego osłabienia klasy średniej, stanowiącej kluczową grupę z punktu widzenia społecznych więzi i wydajności gospodarki. Rozwierają się nożyce pomiędzy ludźmi o wyższych i niższych dochodach, a przede wszystkim rośnie ilość gospodarstw, które znajdują się na granicy biedy. Biedy oczywiście względnej. Niemniej jednak pesymistyczne nastawienie, niepewność i poczucie degradacji socjalnej, a więc wszystko to, co socjologowie nazywają paniką statusu, często pociąga za sobą poważne konsekwencje ekonomiczne i polityczne.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Władza polityczna i demokracja konstytucyjna. Na rzecz konserwatyzmu konstytucyjnych form ustrojowych
Grecja przed wyborami
Społeczny brainstorming
Obywatele, odwagi! 10 tez o tym, jak naprawić demokrację
Bonum Commune: trzy uwagi o dobru wspólnym
Polski Parlament postąpił zgodnie z Traktatem z Lizbony
UE w walce z kryzysem, czyli jak legalność wypiera legitymizację
Budżet unijny - przed Polską trudne zadanie
R. Thun: likwidacja barier na rynku wewnętrznym dałaby Unii 4 proc. PKB więcej
Europa wymknęła się spod kontroli
Władza w czasach kryzysu
Eurosceptycyzm - wróg, czy odbicie w krzywym zwierciadle polityki i nauki
Polski nacjonalizm strachu
Pankowski: produkty kultury nienawiści
Claus Leggewie: Społeczeństwo obywatelskie to za mało
Migracje i integracje
Joschka Fischer: Europę czeka jeszcze wiele kłopotów
Demokracja pod presją
Eriksen: W paranoicznej fazie globalizacji
Raport na temat praktyk przyznawania ochrony imigrantom w 14 krajach europejskich
Crouch: W kierunku postkryzysowej postdemokracji?
Twardy orzech imigracji
ETS wydał wyrok w sprawie krótkiej sprzedaży
ETPC: prawo do łączenia rodzin nie ma charakteru bezwzględnego
Polska staje się coraz bardziej atrakcyjna dla imigrantów
IOM: Europa musi otworzyć się na migrację z południa globu
Rola państw Europy Środkowej w Unii Europejskiej
Ciche przyzwolenie
Kalifat 2.0
Uprawianie demokracji
Demon islamizacji krąży nad Europą
T. T. Koncewicz: Po co nam Europa?
Meczet zamiast kościoła?
Węgry zawieszają kluczowe w UE zobowiązanie azylowe
Czy państwo prawa jest paktem samobójców?
 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.