Publicystyka



Co by tu jeszcze zrobić, panowie?

przeniesienie służbowe| Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości| sądownictwo| ustawa o sądach powszechnych

włącz czytnik

Drugi problem jest równie ciekawy. Otóż przepis art. 75 §3 usp stanowi, iż „przeniesienie sędziego z przyczyn wymienionych w § 2 pkt 1 może nastąpić, jeżeli uwzględnienie wniosku sędziego co do nowego miejsca służbowego nie jest możliwe”. Przepis w tym zakresie wydaje się jasny, i nie budzący wątpliwości – Minister może przenieść sędziego do wybranego przez siebie sądu tylko wtedy, gdy nie ma możliwości uwzględnienia wniosku sędziego co do tego, gdzie ten chciałby orzekać. To zaś oznacza, że sędzia ma prawo złożyć odpowiedni wniosek, a minister ma obowiązek go rozpoznać. Co więcej, może on odmówić uwzględnienia wniosku sędziego tylko wówczas, gdy jego uwzględnienie jest „niemożliwe” – a to z prawniczej mowie oznacza coś innego niż „niecelowe”, „nieuzasadnione”, czy „niezgodne z koncepcją Ministra”. W zasadzie takie sformułowanie przepisu oznacza, że sędzia musiałby wnosić o wyznaczenie mu miejsca służbowego w jakimś nieistniejącym sądzie żeby minister mógł jego wniosku nie uwzględnić i sam wybrać sąd, do którego go przeniesie. Wszak przeniesienie sędziego w razie likwidacji sądu następuje wraz z etatem, więc brak wolnego etatu we wskazanym sądzie nie uzasadnia odmowy, zaś to, że nie potrzeba tam kolejnego sędziego oznacza tylko, że jego przeniesienie tam jest „niecelowe” a nie „niemożliwe”. Bo możliwe jest jak najbardziej – wystarczy jeden podpis Ministra.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.