Świat



Twardy orzech imigracji

Brytyjska Partia narodowa| Enoch Powell| imigracja| Partia Konserwatywna| poprawność polityczna| Sunday Times| torysi| Unia Europejska| Wielka Brytania

włącz czytnik

Realne liczby, prawdziwi ludzie

Temat imigracji to na Wyspach trudny orzech do zgryzienia – element gry politycznej dla polityków, konik mediów (nic tak nie sprzedaje gazet, jak antyimigracyjne tytuły), ale przede wszystkim narzędzie manipulacji coraz bardziej zagubionym społeczeństwem. Szkoda, że w dyskusji o brytyjskiej imigracji gubią się realne liczby, prawdziwe powody i żywi, konkretni ludzie – i ci urodzeni na Wyspach, bojący się o swoje prace, domy i ulice, i migranci, wyjeżdżający ze swoich krajów w poszukiwaniu lepszego życia.

W analizie historyczno-kulturowego lęku przed nowymi falami migracji nie pomagają suche liczby i dane. Nawet te, które wskazują, że ostatnie wielkie rozszerzenie UE, po którym na Wyspy przyjechało ponad milion Polaków, Słowaków, Litwinów i Czechów, przyniosło Wielkiej Brytanii więcej korzyści ekonomicznych niż strat. Badacze z UCL przekonują, że przybysze z Unii Europejskiej oraz Norwegii, Islandii i Lichtensteinu to dla brytyjskiej gospodarki skumulowany zysk rzędu 22 mld funtów. Migranci wpłacili też z tytułu podatków o 34 proc. więcej niż dostali od państwa – na zasiłki, opiekę medyczną czy edukację. Relatywnie niewielki procent, czyli ok. 7 tys. osób (dane z 2012 r.) mieszkających na Wyspach Polaków pobiera zasiłek dla szukających pracy.

Problem – imigrant

Tyle mówią fakty. Więcej – mity. Z niedawnego badania British Social Attitudes wynika na przykład, że to właśnie imigracja jest dla Brytyjczyków – dokładnie 76 proc. społeczeństwa – największym problemem, wyprzedzając takie wyzwania jak bezrobocie, opieka zdrowotna, przestępczość czy jakość edukacji. Co ciekawsze, negatywny stosunek do zwiększania poziomu migracji przejawia aż 60 proc. tych Brytyjczyków, których rodzice urodzili się poza Wyspami. Bardzo ciekawe wnioski przynosi też sondażowy eksperyment, który w ostatnią niedzielę przeprowadził dziennik Sunday Times, przy współpracy sondażowni YouGov. Z głoszonych przez ostatnie miesiące postulatów politycznych wybrano szesnaście. Później połączono je w przypadkowe pary i poddano pod głosowanie opinii publicznej, która miała zdecydować o najważniejszym wyzwaniu dla Wielkiej Brytanii na 2014 rok. W finale znalazły się dwa postulaty: 2-letni zakaz dostępu imigrantów do zasiłków oraz darmowa specjalna opieka dla seniorów. Który z nich wygrał? Oczywiście, punkt pierwszy.

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.