TK



ETPC: Izabela Lewandowska-Malec wygrywa, art. 212 przegrywa

Andrzej Zoll| Art. 212 kk| ETPC| Europejska konwencja Praw Człowieka| HFPC| Ireneusz Kamiński| Na wokandzie| Świątniki

włącz czytnik

Udowodnienie prawdziwości wypowiedzi jest w sądzie nie lada sztuką. Sądy nie biorą bowiem pod uwagę, czy wypowiedź oskarżonego była usprawiedliwiona, lecz domagają się jednoznacznego, „twardego”, dowodu. Najlepiej, żeby był to wyrok innego sądu, wszystkie inne dowody jawią się jako niewystarczające. Polski ustawodawca powinien sobie wziąć do serca słowa słynnego znawcy mechanizmów demokracji, Alexisa de Tocqueville’a, że „elastyczność ludzkiego języka jest zjawiskiem, które wymyka się sądowej analizie i przestępstwa tej natury są nieuchwytne”.

Prześladowania nasze polskie

We wspomnianym stanowisku Ministra Sprawiedliwości dotyczącym zasadności istnienia art. 212 k.k. nie dostrzega się „zagrożenia dla uczciwych obywateli na gruncie obowiązujących przepisów”. Uważam taką postawę za niestety naiwną i ignorującą rzeczywistość. Art. 212 k.k. służy do „zamykania ust” oponentom politycznym, dziennikarzom i obywatelom. Szczególnie fatalnie wygląda to na szczeblach lokalnych, gdzie samorządowi funkcjonariusze krytykujących ich obywateli oraz lokalne media traktują jak wrogów i usiłują ich po prostu zniszczyć.

Z opisanych faktów płynie niestety jedna nauka – w sprawach funkcjonariuszy publicznych obywatel powinien jak ognia unikać wypowiedzi sygnowanej swoim nazwiskiem, jeśli nie chce następnych wielu lat życia spędzić w sądzie, żyć z piętnem przestępcy i co najwyżej oczekiwać z nadzieją na pozytywny wyrok ETPCz (co, jak wiadomo, trwa niezmiernie długo).

Jeśli więc przepisy karne zmuszają obywatela do milczenia, to jest to relikt z czasów poprzedniego ustroju, gdy za tzw. „szeptanki” (rozpowszechnianie informacji o socjalistycznej władzy) obywatel mógł trafić przed sąd karny. Nic się nie zmieniło do dziś. Użalamy się nad losem opozycjonistów na Białorusi czy Ukrainie, a nie dostrzegamy, że w naszym kraju, ponoć demokratycznym, również nie brak osób prześladowanych.

W związku z powyższym, za niezbędne należy uznać niezwłoczne usunięcie z polskiego kodeksu karnego przestępstwa pomówienia, zaś zakres stosowania art. 24 k.c., który reguluje kwestie ochrony czci i wizerunku, ograniczyć wyłącznie do sfery prywatnej.

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.