TK



Świetna kopia, ale nie działa: KRRiTV jako dysfunkcjonalna niezależna agencja regulacyjna

interes publiczny| Jan Dworak| Konstytucja| KRRiTV| logika rządów większości| media elektroniczne| nadawcy| organ konstytucyjny| regulacja rynku| rynek mediów

włącz czytnik

Nawet jeżeli ten obraz jest nieco przesłodzony za sprawą ran odniesionych przez członków Rady w pierwszym okresie jej działania i KRRiT odchodziła od deklarowanych ex-post zasad, to dobrze pokazuje, jak chcieli widzieć siebie wszyscy (sic!) członkowie Rady, jakie było społeczne oczekiwanie wobec nowo powołanej instytucji i jakiemu wzorowi chciała sprostać. Niewątpliwie tym ideałem była niezależna agencja regulacyjna. Jak trafnie zauważa Rafał Matyja, pierwszy skład KRRiT „mógł budzić nadzieję na to, że bez dodatkowych formalnych barier elita polityczna uznała zasadność pluralistycznej kontroli nad funkcjonowaniem mediów”, a partie przyjęły ograniczenie swojej roli, skoro spośród sześciu członków Rady wybranych przez parlament trzech wywodziło się z opozycji[48].

Być może przyzwolenie na delegację wzmacniało słabe zrozumienie istoty nowej instytucji, niepodobnej do organów władzy czy administracji zakorzenionych w polskiej tradycji prawnej, co znowu łączyło nasz kraj z Francją. Rada znalazła się w konstytucji w rozdziale Organy kontroli państwowej i ochrony prawa wraz z Najwyższą Izbą Kontroli i Rzecznikiem Praw Obywatelskich, z którymi nie ma nic wspólnego. Komentarz do ustawy o radiofonii i telewizji kończy rozważania na temat niepewności co do charakteru Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji konkluzją, że jest ona „swoistym organem administracji państwowej łączącym w sobie funkcje zarządcze i kontrolne”[49]. Warto zauważyć, że wszystkie później powołane agencje regulacyjne zostały podporządkowane premierowi lub ministrom i są centralnymi organami administracji rządowej. Senatorowie zaś, którzy odrzucili pierwsze sprawozdanie nowej instytucji w 1994 r., skonstatowali, że „usytuowanie Rady niejako ponad parlamentem i ponad prezydentem, wybieranym przecież w wyborach powszechnych (…) nie znajduje (…) pełnego uzasadnienia”[50].

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.