TK



Świetna kopia, ale nie działa: KRRiTV jako dysfunkcjonalna niezależna agencja regulacyjna

interes publiczny| Jan Dworak| Konstytucja| KRRiTV| logika rządów większości| media elektroniczne| nadawcy| organ konstytucyjny| regulacja rynku| rynek mediów

włącz czytnik

Jeżeli zastosować do KRRiT indeks formalnej niezależności agencji regulacyjnych opracowany przez Fabrizio Gilardiego na podstawie badań 106 agencji z 17 krajów Europy, to okaże się, że polska Rada jest jedną z bardziej niezależnych na naszym kontynencie. Indeks obejmuje wskaźniki takie jak: sposób powoływania oraz długość kadencji członków i szefa agencji, możliwość ich odwołania, formalne zobowiązania agencji względem rządu i parlamentu, możliwość rewizji decyzji agencji przez organ inny niż sąd, sposób tworzenia i realizacji budżetu agencji. Wartość wskaźnika dla KRRiT wynosi 0,84, gdzie 1,0 oznacza pełną niezależność[34]. Dla porównania przeciętna wartość indeksu dla wszystkich badanych przez Gilardiego podmiotów wynosi 0,41, dla wszystkich nieekonomicznych agencji regulacyjnych 0,27, dla wszystkich agencji francuskich 0,52, zaś brytyjskich 0,59[35].

Również pod względem zakresu kompetencji KRRiT jest silnym regulatorem. Ustawowe zadania obrony „wolności słowa w radiu i telewizji, samodzielności dostawców usług medialnych i interesów odbiorców oraz zapewnienia otwartego i pluralistycznego charakteru radiofonii i telewizji” zostały przetłumaczone na bardzo daleko idący zakres regulacji: od koncesjonowania nadawców, w tym telewizji kablowych, przez powoływanie rad nadzorczych mediów publicznych, po ustalanie dopuszczalnego czasu i treści reklam, struktury pochodzenia produkcji telewizyjnych, ocenę bezstronności i rzetelności dziennikarskiej, technicznych wymogów emisji, a nawet wspieranie socjalizacji dzieci i młodzieży i inicjowanie postępu technicznego[36]. Z wyjątkiem możliwości prowadzenia postępowania sprawdzającego o charakterze śledztwa w przypadku podejrzenia naruszenia prawa, KRRiT cieszyła się wszelkiego rodzaju kompetencjami, jakimi w ogóle dysponują agencje regulacyjne, a na pewno wszystkimi, które posiada francuska Rada Audiowizualna (kompetencje nominacyjne, wydawania powszechnie obowiązujących aktów prawnych, nakładania sankcji, udziału w tworzeniu polityki państwa w danej sferze)[37]. KRRiT była więc instytucją na serio: i niezależną, i silną, nie była przejawem deregulacji, w sensie dopuszczenia żywiołu rynkowego do świata mediów elektronicznych, niezwykle poważnie traktowała zadanie zbudowania „ładu medialnego” (określenie bardzo często powtarzane przez członków pierwszego składu KRRiT)[38] i miała do tego narzędzia.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.