Debaty



Tradycja i postęp, czyli o kłopotach Europejczyków z radzeniem sobie z problemami

Ancien Régime| chrześcijańskie korzenie Europy| federacja europejska| fenomen Solidarności| konserwatyzm| Reformacja| sekularyzacja| Unia Europejska

włącz czytnik

W ciągu ostatnich dekad przeszliśmy tak wiele wstrząsów i gruntownych przemian politycznych, społecznych i kulturowych, doświadczyliśmy tak niezwykłego postępu technicznego, który zmienił zupełnie nasze codzienne życie, że niekiedy niełatwo jest wskazać, do jakiej tradycji mielibyśmy się odwoływać. Owszem, od biedy poradzą sobie z tym Anglicy, którzy w XX wieku oszczędzili sobie gwałtownych zwrotów politycznych – bo trudno za takowe uznać, zwłaszcza gdy za punkt odniesienia przyjmiemy standardy innych krajów, wymiany rządów Laburzystów na Konserwatystów; nie będą też mieli zbytnich problemów Skandynawowie i Szwajcarzy. Ale większość krajów Europy stanowiła istny poligon doświadczalny dla rozmaitych, często przeciwstawnych idei i koncepcji politycznych, społecznych i kulturowych – i tych zrodzonych na rodzimym gruncie, i tych narzuconych z zewnątrz. Zmieniały się gwałtownie granice państw, ich ustroje i modele gospodarcze. Szczególne piętno odcisnęło to na krajach środkowoeuropejskich, gdzie komunizm degenerował życie polityczne i społeczne, gospodarkę i kulturę w stopniu nieznanym wcześniej w historii. Doprowadził też do nadwyrężenia, a niekiedy wręcz zerwania ciągłości rozwoju kulturowego i politycznego poszczególnych wspólnot narodowych. Skutki tego są tym bardziej dotkliwe, że i bez jego ingerencji w ewolucyjnie dokonujące się procesy przemian w sferze polityki, gospodarki i życia społecznego, społeczeństwom środkowoeuropejskim niełatwo byłoby się zakorzeniać w bardziej odległych epokach swej historii.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.