TK



Europa i znużenie Okcydentu

Breivik| Cameron| Europa| Fukuyama| Merkel| Obama| Unia Europejska

włącz czytnik

Zmęczona Unia

Większość zjawisk politycznych nie jest dla społeczeństwa sama w sobie jednoznacznie dobra czy jednoznacznie zła. Ich wartościowanie wynika z połączenia z innymi faktami. Na przykład imigracja, jeden z najtrudniejszych problemów z jakimi społeczeństwa europejskie muszą się borykać, zawiera wiele pozytywnych cech, stanowiących korzyść zarówno dla jednostki (nowa szansa, uratowanie życia) jak i dla społeczeństwa (przypomnijmy sobie społeczeństwo amerykańskie).

Jednak w Europie najnowsze fale imigracji natknęły się na trzy problematyczne czynniki: na politykę multikulturalizmu, która w znacznym stopniu utrudniała potrzebną integrację przybyszów; na wymieranie europejskich narodów, w słabnącej populacji których coraz większy udział uzyskują grupy imigrantów ze swoim licznym potomstwem; oraz na fenomen państwa socjalnego, które imigrantom wielkodusznie zaoferowało zaspokojenie ich potrzeb, nie prowadząc ich w wielu przypadkach do poznania, że na życie na poziomie trzeba twardo zapracować. Przekaz wystosowany przez europejskie społeczeństwa do imigrantów w pewnym uproszczeniu brzmiał tak: jesteście tutaj w domu. Róbcie co chcecie, nawet jeżeli będzie to wbrew naszym przyzwyczajeniom, kulturze i regułom - macie naszą akceptację. O ile chcecie pracować, to pracujcie. Jak nie, oto środki do życia. Sfinansujemy nawet waszych nauczycieli „od religii”, którzy będą wasze dzieci przekonywać, jakie to nasze społeczeństwo jest złe, i jak przeciwko niemu należy walczyć.
Oczywiście trochę przeszarżowałem. Nie na tyle jednak, by pozwalało to na uśmieszek i machnięcie ręką, gdyż cały ten pozornie ironiczny skrót myślowy oparty jest na konkretnych przykładach. Jeżeli politycy zajmują się dzisiaj tym, czy ktoś może nakładać chustę na głowę czy nie, chodzi raczej o przejaw naszej bezradności, aniżeli o rozwiązywanie problemu. W ubiegłych miesiącach niemiecka kanclerz Merkel, francuski prezydent Sarkozy oraz brytyjski premier Cameron nagle, prawie jednocześnie zauważyli, że multikulturalizm jest martwy, jak sami zadeklarowali. Tak naprawdę on jednak nigdy nie istniał. Pozostawał tylko życzeniem.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Władza polityczna i demokracja konstytucyjna. Na rzecz konserwatyzmu konstytucyjnych form ustrojowych
Grecja przed wyborami
Społeczny brainstorming
Obywatele, odwagi! 10 tez o tym, jak naprawić demokrację
Bonum Commune: trzy uwagi o dobru wspólnym
Polski Parlament postąpił zgodnie z Traktatem z Lizbony
UE w walce z kryzysem, czyli jak legalność wypiera legitymizację
Budżet unijny - przed Polską trudne zadanie
R. Thun: likwidacja barier na rynku wewnętrznym dałaby Unii 4 proc. PKB więcej
Europa wymknęła się spod kontroli
Władza w czasach kryzysu
Eurosceptycyzm - wróg, czy odbicie w krzywym zwierciadle polityki i nauki
Polski nacjonalizm strachu
Pankowski: produkty kultury nienawiści
Claus Leggewie: Społeczeństwo obywatelskie to za mało
Migracje i integracje
Joschka Fischer: Europę czeka jeszcze wiele kłopotów
Demokracja pod presją
Eriksen: W paranoicznej fazie globalizacji
Raport na temat praktyk przyznawania ochrony imigrantom w 14 krajach europejskich
Crouch: W kierunku postkryzysowej postdemokracji?
Twardy orzech imigracji
ETS wydał wyrok w sprawie krótkiej sprzedaży
ETPC: prawo do łączenia rodzin nie ma charakteru bezwzględnego
Polska staje się coraz bardziej atrakcyjna dla imigrantów
IOM: Europa musi otworzyć się na migrację z południa globu
Rola państw Europy Środkowej w Unii Europejskiej
Ciche przyzwolenie
Kalifat 2.0
Uprawianie demokracji
Demon islamizacji krąży nad Europą
T. T. Koncewicz: Po co nam Europa?
Meczet zamiast kościoła?
Węgry zawieszają kluczowe w UE zobowiązanie azylowe
Czy państwo prawa jest paktem samobójców?
 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.