TK
Kryzys euro - wierzchołek góry lodowej
derywaty| EBC| EFSM| euro| kryzys| Mario Draghi| system finansowy
włącz czytnikŻeby nie być gołosłownym – w opublikowanej w „Gazecie Wyborczej” w kwietniu 2012 r. grafice przedstawiającej potencjalne skutki rozpadu strefy euro w 2012 r. dla państw do niej należących, prognozowane spadki PKB są znaczące. Najmniej, 7,4% tracą według tych wyliczeń Niemcy, najwięcej, 13,1%, Grecy, straty ponoszą też kraje spoza unii walutowej – Polska (6,6%) czy Wielka Brytania (5%)[1]. Mimo to poszczególne kraje poważnie biorą pod uwagę konieczność opuszczenia strefy przez niektóre przynajmniej państwa (Grecja, Irlandia, Hiszpania, Portugalia i Cypr) – coraz głośniej mówią o tym m.in. Finowie. Co więcej, według wyliczeń „The Economist” koszt, jaki poniosłyby Niemcy, gdyby strefę opuściła Grecja, wyniósłby 118 miliardów euro (gdyby zaś tą samą drogą podążyły jeszcze Irlandia, Portugalia, Cypr i Hiszpania, wzrósłby on do około pół biliona)[2].
Nie można również przejść do porządku dziennego nad faktem, że pieniądze wykładane na ratowanie wspólnej waluty też są niebagatelne. Jak czytamy w jednym z unijnych raportów w tej sprawie: „między październikiem 2008 a październikiem 2010 Komisja Europejska zaakceptowała przeznaczenie 3,6 biliona euro (równowartość 31% PKB Unii) na wsparcie instytucji finansowych w ramach tzw. pomocy państwa (State aid), z czego 1,2 biliona euro zostało efektywnie wykorzystanych (w tym 409 miliardów euro w postaci zastrzyków finansowych oraz programów wykupu toksycznych aktywów banków [asset relief programs]). Zobowiązania i wydatki budżetowe o takim zakresie są nie do utrzymania z fiskalnego punktu widzenia i nakładają ciężkie brzemię na obecne i przyszłe pokolenia. Co więcej, kryzys, który rozpoczął się w sektorze finansowym wepchnął gospodarkę UE w poważną recesję, ze spadkiem PKB Unii o 4,2%, czyli 700 mld euro w 2009”[3]. Sumy przedstawione w powyższym cytacie są wręcz szokujące, a pamiętać przy tym należy, że jest to jedynie część kosztów poniesionych na ratowanie instytucji finansowych. Opisane środki nie obejmują ogólno-unijnych akcji ratunkowych, przede wszystkim Europejskiego Instrumentu Stabilności Finansowej (EFSF) i Europejskiego Mechanizmu Stabilizacji Finansowej (EFSM), które dotychczas udzieliły wsparcia na poziomie nieco poniżej 240 miliardów euro oraz ustanowionego w ich miejsce Europejskiego Mechanizmu Stabilności (ESM), o mocy pożyczkowej do 500 miliardów euro.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Krzysztof Pietraszkiewicz: O regulacjach, perspektywach, Unii Europejskiej oraz kwiatach i chwastach
Czy Polska potrzebuje waluty euro? Tak i jeszcze raz tak
Kurs na euro
Władza w czasach kryzysu
Nowy etap walki z kryzysem
ETS wydał wyrok w sprawie krótkiej sprzedaży
OSW: Federalny Trybunał Konstytucyjny storpeduje pomoc dla strefy euro?
ETS o pomocy finansowej dla banku ING
Być albo Brexit
Widmo krąży po świecie – widmo kryzysu
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.