Publicystyka



Czy demokracja potrzebuje przeddemokratycznych, a nawet transcendentnych podstaw?

Arystoteles| demokracja| dobro wspólne| Magna charta| pacta conventa| teoria ewolucji| transcendentne podstawy demokracji| ustrój demokratyczny| wspólnota polityczna

włącz czytnik

Pośrednia zmiana władzy polega na wybraniu grupy osób reprezentujących społeczność, w jakiej zostali wybrani. Tak wybrane ciało przedstawicielskie (reprezentatywne) sprawuje bezpośrednią kontrolę nad grupą osób powołanych spośród jego członków lub spośród innych członków danej społeczności; grupą, która spełnia funkcje wykonawcze, czyli tworzy rząd podejmujący decyzje dotyczące różnych obszarów i aspektów życia danej społeczności, i która ponosi odpowiedzialność przed ciałem przedstawicielskim.

Substancjalne pojęcie demokracji wskazuje cel nadrzędny, którego realizacji służą procedury. Tym celem jest dobro wspólne, interes ogółu czy interes publiczny (społeczny), osiągane, jeśli procedury pozwalają skutecznie realizować wolę ogółu, ludu (suwerena) lub społeczeństwa politycznego. Inaczej mówiąc, przyjmuje się istnienie tzw. dóbr publicznych, które nie są osiągane w wyniku działań jednostek, kierujących się interesami partykularnymi, lecz wymagają racjonalnego wyboru dóbr publicznych (niepartykularnych). Wybór ten może się dokonywać (lub powinien się dokonywać) według procedur demokratycznych[2].

Jeśli przyjmiemy – a nie jest to decyzja teoretycznie złożona – że pokojowa zmiana władzy (sprawujących władzę) stanowi interes ogółu (interes publiczny), wówczas może dojść do zatarcia różnicy między proceduralnym a substancjalnym pojmowaniem demokracji. Jeśli opowiadam się za proceduralnym pojęciem demokracji, to wynika to z przekonania, iż demokracja nie jest zjawiskiem samoistnym (choć w obecnej dobie na tyle rozpowszechnionym i traktowanym jako standard oceny ustrojów politycznych, że można sądzić inaczej), mającym mocny status ontologiczny, lecz właśnie formalny i w tym także sensie proceduralny. Trzeba bowiem pamiętać, iż pokojowa zmiana władzy nie jest związana wyłącznie z ustrojem demokratycznym: monarchia dziedziczna dostarcza przekonywającego przykładu, podobnie jak np. ustrój oligarchiczny. Weberowska typologia panowania może w związku z tym być potraktowana jako typologia czynników stabilizujących system władzy, w tym jej zmiany, w ramach pewnego typu jej sprawowania. Czy jest to zmiana zgodna z zasadami uznawanymi na mocy tradycji, czy oparta na regułach formalno-prawnych, czy wreszcie odwołująca się do charyzmatycznych cech sprawujących lub mających sprawować władzę, w każdym wypadku ma ona charakter pokojowy (pomijam tu oczywistą kwestię wspólnego występowania w rzeczywistości elementów różnych typów panowania), przy czym panowanie charyzmatyczne w czystej postaci jest najmniej stabilne.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.