Publicystyka



Czy demokracja potrzebuje przeddemokratycznych, a nawet transcendentnych podstaw?

Arystoteles| demokracja| dobro wspólne| Magna charta| pacta conventa| teoria ewolucji| transcendentne podstawy demokracji| ustrój demokratyczny| wspólnota polityczna

włącz czytnik

Wprawdzie między wspólnotami politycznymi w różnych epokach istnieją niebagatelne różnice, to przecież wskazywana przez św. Tomasza funkcja władzy politycznej jako źródła porządku politycznego nie zanikła wraz z powstaniem państwa nowożytnego, następnie nowoczesnego (w tym o charakterze sieciowym). Konieczne jest istnienie czynnika kierującego, władzy politycznej, zapewniającej istnienie ładu we wspólnocie politycznej. Teza ta jest oparta na przekonaniu, iż ludzie zabiegają o to, „co im odpowiada”, dążąc tym samym do celów rozbieżnych. Istniejąca całość społeczna oparta na więzach wzajemnej zależności „rozpadłaby się na cząstki, gdyby zabrakło tego, do kogo należy troska o dobro całości”[4]. Władza polityczna jest czynnikiem zapewniającym spójność i trwałość wspólnoty ludzkiej. Zarazem pobudza ona do wspólnego dobra wszystkich, uzupełniając egoistyczne motywacje do zabiegania o dobro własne. „Zatem wszędzie tam gdzie jest wielość, musi być czynnik rządzący”[5].

Można byłoby, modyfikując myśl Tomasza, uznać, idąc za Locke’iem i Heglem, że istnieje pewien poziom uporządkowania relacji między ludźmi, który powstaje samorzutnie właśnie dlatego, że ludzie zabiegają o to, „co im odpowiada” (społeczeństwo cywilne). Natomiast zapewnienie porządku politycznego, w tym poprzez egzekwowanie prawa i zapewnienie bezpieczeństwa, jest już rolą władzy politycznej, instytucji państwa. Państwo jest więc niezbędne, by trwały porządek był zapewniony.

4.

Choć współcześnie nie oczekuje się od władzy politycznej, by tak jak w koncepcjach Arystotelesa i św. Tomasza, kierowała nas ku cnotom etycznym, lecz dobro ogółu (wspólne) pozostaje wartością moralną, której osiągnięcie nie jest możliwe bez istnienia władzy politycznej. Już choćby w tym sensie władza polityczna ma wymiar moralny, niezależnie od tego, jak dalece politycy oddalają się w swym działaniu od zasad moralności. Zatem posłuszeństwo wobec władzy nie jest związane z samą funkcją zapewnienia pokoju, lecz także z jej wymiarem moralnym.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.