Publicystyka



Czy demokracja potrzebuje przeddemokratycznych, a nawet transcendentnych podstaw?

Arystoteles| demokracja| dobro wspólne| Magna charta| pacta conventa| teoria ewolucji| transcendentne podstawy demokracji| ustrój demokratyczny| wspólnota polityczna

włącz czytnik

Posłuszeństwo wobec władzy, czyli władczej woli, jeśli nie jest związane wyłącznie z groźbą użycia przymusu, musi zawierać inne składowe, które można określić mianem autorytetu. Jego źródłem poza miłością, przyjaźnią, tradycją, charyzmą czy szacunkiem dla władzy legalnej jest świadomość związku między porządkiem a istnieniem władzy. Starożytni mieli rację mówiąc o związku między porządkiem moralnym w rodzinie i porządkiem politycznym. Porządek moralny w rodzinie jest związany z władzą rodzicielską (niegdyś wyłącznie ojcowską, później obojga rodziców, a nierzadko tylko matczyną), bo, co oczywiste, dziecko uczy się zasad moralnych najpierw od rodziców, a przejmuje je, bo jest z nimi związane uczuciowo i intelektualnie, ale także im poddane. W sferze publicznej władza polityczna za pomocą różnych środków zapewnia pokój społeczny i porządek polityczny, a więc dobro ogółu, a rządzeni akceptują władzę ze względu na tę jej funkcję.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.