Debaty



Ta straszna kontradyktoryjność

kontradyktoryjność| kpk| obrona| obrońca z urzędu| oskarżenie| proces karny| proces kontradyktoryjny| prokurator

włącz czytnik

Odrobina dobrej woli

Ze smutkiem i zawodem można przyjmować fakt, że jeszcze przed wejściem w życie nowego k.p.k., bez podjęcia próby podołania jego założeniom, kontradyktoryjny model procesu karnego spotyka się z tak szeroką krytyką. Niepowodzenie wieszczą zarówno profesorowie prawa, jak i przedstawiciele praktyki. Cóż, pozostawanie w opozycji zawsze jest rolą prostszą, tak samo jak trwanie w wygodnych, wyuczonych, choć błędnych praktykach.

Jednak, bez względu na czyjekolwiek przyzwyczajenia, procedura karna wymagała zmiany, bowiem jej obecny kształt jest powodem uciążliwości wobec wielu niewinnych jednostek, a także nieegzekwowania w porę odpowiedzialności karnej wobec tych, które nigdy tej odpowiedzialności uniknąć nie powinny. Wobec przeciągających się procesów, w których sąd musi nieraz występować w roli sędziego, prokuratora i obrońcy łącznie, takich błędów nie można niestety wyeliminować. Co więcej, obecny model nie jest tym, który funkcjonuje w większości cywilizowanych państw.

Wydaje się, że mimo możliwych niedoskonałości, to właśnie model kontradyktoryjny jest tym rozwiązaniem, które ma duże szansę uzdrowić polski proces karny. Z kolei niekonstruktywna, katastroficzna krytyka, może odnieść skutek jedynie zły. Z pewnością nie zachęca do zmiany niedobrych nawyków pokutujących w sali sądowej. A właśnie dobra wola wydaje się być ostatnim, lecz prawdopodobnie najważniejszym elementem powodzenia całego projektu.

*Autor jest starszym specjalistą w Departamencie Prawa Karnego Ministerstwa Sprawiedliwości oraz aplikantem adwokackim
Na wokandzie

Poprzednia 2345 Następna

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.